Uwielbiana para "Sanatorium miłości" wraca do telewizji!

swiatseriali.interia.pl 11 godzin temu
Zdjęcie: FOKUS TV


Gerarda i Iwonę widzowie poznali dzięki programowi "Sanatorium miłości" i jak się okazuje, nie tylko ich miłość przetrwała, ale także popularność. Para niebawem znów pojawi się w telewizji. Co wiemy o ich powrocie?


Iwona i Gerard zapoznali się ze sobą w 2. edycji programu "Sanatorium miłości" i tak bardzo przypadło im do gustu wzajemne towarzystwo, iż w sierpniu 2023 roku wzięli ślub.
"Gerard przewrócił moje życie do góry nogami, a ja przewróciłam jego życie do góry nogami. Czy może być coś piękniejszego? Mieliśmy z kilka takich, naprawdę, pięknych sytuacji na granicy flirtowania, kiedy odrywaliśmy się przed sobą jako dorośli, dojrzali ludzie na nowo. Zdarzyło nam się przeżywać rzeczy pierwszy raz, będąc seniorem" - powiedziała Iwona w jednym z wywiadów. Reklama


Para stała się ulubieńcami telewidzów, a ich sława nie zakończyła się wraz z finałem ich sezonu "Sanatorium miłości". Gerard Makosz i Iwona Mazurkiewicz niebawem powrócą do telewizji. Co wiemy o tym wydarzeniu?


"A kto nam zabroni": aktywni seniorzy


Iwona i Gerard pojawią się w programie "A kto nam zabroni", który został świetnie przyjęty w TVP3 - pokazuje, iż seniorzy także chcą aktywnie spędzać czas. Prowadzącą jest Dominika Brzoza-Piprek. Jak informował jakiś czas temu portal "ShowNews.pl" Iwona Mazurkiewicz, której towarzyszył mąż, mogła sprawdzić się jako prowadząca — i była zachwycona!
"Cieszyliśmy się, iż zostaliśmy zaproszeni jako goście i mieliśmy wielką przyjemność poznać niektóre osoby, które znamy tylko z ekranów telewizyjnych. Nagrywaliśmy dwa odcinki — jeden wigilijny, drugi sylwestrowy. Cieszę się, iż tam byliśmy, bo były to dla nas fajne emocje" — mówiła Iwona Mazurkiewicz w rozmowie z "ShowNews.pl".
W trakcie nagrywania odcinków mogli poznać nieco tradycji z różnych zakątków Polski, które nieco ich zaskoczyły, a także mogli podzielić się tymi, które wynieśli z własnych domów.
"Gerard w odcinku wigilijnym wprowadził nas w klimat wigilii lat pięćdziesiątych, która wyglądała zupełnie inaczej niż dzisiaj. Wspominał m.in., iż ozdoby robiło się we własnym zakresie, a mama robiła krówki, które zawijano w taki ozdobny, karbowany papier. Myślę jednak, iż niezależnie od tego, kiedy ta wigilia miała miejsce — czy wtedy, czy dzisiaj — o ile ludzie chcą celebrować tę chwilę, to jest to podobne przeżycie i podobne emocje".
Program będzie emitowany w Wigilię o 15:45.
Idź do oryginalnego materiału