Pierwsze doniesienia o pomyśle przeniesienia "Zaplątanych" do wersji aktorskiej słyszeliśmy już rok temu. Plotkowano, iż za remake ma być odpowiedzialny Baz Luhrmann, który pracował nad m.in. "Wielkim Gatsbym". Teraz jednak okazuje się, iż kontrakt negocjuje ktoś całkowicie inny.
"Zaplątani" jako live-action
Studio pracuje nad nową wersją filmu animowanego z 2010 roku, muzyczną wersją opowieści braci Grimm o księżniczce obdarzonej długimi, magicznymi włosami zwanej Roszpunką. Michael Gracey, reżyser "Króla rozrywki" prowadzi właśnie rozmowy w sprawie przejęcia sterów nadchodzącej produkcji. Reklama
Animacja w chwili premiery cieszyła się ogromnym zainteresowaniem i wygenerowała zysk rzędu 592 mln dolarów, przy budżecie wynoszącym 260 mln.
To nie pierwsza produkcja, którą Disney próbuje przywrócić w wersji aktorskiej. Do tej pory powstało kilka filmów, które powstały na kanwie uwielbianych animacji. "Piękna i Bestia", "Aladyn", "Mulan", "Dumbo" i "Mała syrenka" cieszyły się różnym zainteresowaniem, ale wytwórnia nie odpuszcza i już zapowiada kolejne remake’i, m.in. "Vaiany" z Dwaynem Johnsonem w roli półboga Mauiego.
Na ten moment kilka wiemy o nowej wersji "Zaplątanych", poza tym, iż za scenariusz odpowiada Jennifer Kaytin Robinson, która ma na koncie film "Zróbmy zemstę" i pracuje przy reboocie "Koszmaru minionego lata".