Corby to liczące ok. 60 tys. mieszkańców miasto położone na północ od Londynu. Przez wiele lat słynęło z produkcji stali, jednak na początku lat 80. hutę zamknięto. Niedługo później w mieście podjęto decyzję o ponownym zagospodarowaniu terenu, na którym się znajdowała. Nierespektowanie zasad bezpieczeństwa podczas tego procesu i przewożenie odpadów w nieprzykrytych ciężarówkach doprowadziło do uwalniania do powietrza ogromnych ilości toksycznego pyłu. W konsekwencji na przełomie lat 80. i 90. w Corby urodziło się niemal trzy razy więcej dzieci z deformacjami kończyn niż w okolicznych miastach.
REKLAMA
Zobacz wideo Problem wciąż istnieje
Kobiety przedstawione w "Toksycznym mieście" istnieją naprawdę
Udowodnienie powiązania między wadami wrodzonymi a niewłaściwym zarządzaniem toksycznymi odpadami nie było jednak łatwym ani krótkim procesem. O sprawie prawdopodobnie nikt by nie usłyszał, gdyby nie grupa zdeterminowanych kobiet, które zdecydowały się domagać sprawiedliwości i walczyły w sądzie z lokalnymi władzami. W 2009 roku zapadł wyrok na ich korzyść. Doszło do ugody, w wyniku której poszkodowani z Corby otrzymali od rady miasta 14,6 mln funtów. To właśnie ich historię przedstawia serial Netflixa "Toksyczne miasto", który trafił na platformę 27 lutego.
Produkcja skupia się przede wszystkim na losach trzech kobiet - Susan McIntyre (Jodie Whittaker), Tracey Taylor (Aimee Lou Wood) oraz Maggie Mahon (Claudia Jessie). McIntyre do dziś pamięta, jak trudne były pierwsze chwile po urodzeniu syna. - Urodził się bez palców lewej dłoni. Na początku nie byłam w stanie na nią patrzeć, to było za trudne. Ale im więcej patrzyłam, tym bardziej widziałam jego samego, bo tak bardzo go kochałam - opowiada, cytowana przez "Elle".
Córka Tracey Taylor urodziła się ze zdeformowanym uchem i niewłaściwie rozwiniętymi organami. Dziewczynka niestety zmarła krótko po porodzie. Kobieta życie w Corby w tamtym okresie porównuje do mieszkania na pustyni i niekończącego się pyłu. - Mogłaś posprzątać swoje biurko, a w czasie, gdy zrobiłaś sobie kawę, było na nowo pokryte kurzem - opowiadała na łamach "Sunday Times". W tym samym artykule powoływano się także na relacje innych mieszkańców, którzy zapach odpadów porównywali do zapachu oddziału szpitalnego.
Mąż "prawdziwej" Maggie Mahon, tak jak tej przedstawionej w serialu, pracował na terenie dawnej huty. Kobieta wspominała, iż za każdym razem, gdy wracał z pracy, jego ubrania były ciężkie od kurzu. Syn pary urodził się ze zdeformowaną stopą i wymagał kilku operacji, aby chodzić. O tym, iż w Corby rodzi się dużo dzieci z podobnymi problemami, Mahon dowiedziała się z artykułu z gazety. Pokazała go mężowi. - Powiedziałam: przeczytaj to. Pracujesz tam, a nasz syn ma problem ze stopą. To chyba nie przypadek - wspomina.
Historii mieszkańców Corby jest znacznie więcej
Osób dotkniętych przez nieprawidłowe zarządzanie toksycznymi odpadami na terenie Corby jest jednak dużo więcej. Krótko po premierze "Toksycznego miasta" na BBC trafił podcast, gdzie opowiedziały o swoich historiach będących inspiracją dla stworzenia serialu. Jedną z tych osób jest George Angus Taylor, który urodził się w Corby w 1992 roku z deformacjami dłoni. Jego mama Fiona wspomina, iż po tuż po porodzie jej syn był "granatowy" w wyniku problemów z krążeniem.
Z kolei trzy lata wcześniej Lisa Atkinson urodziła w Corby dziewczynkę o imieniu Simone, która miała po trzy palce u każdej z dłoni. Lisa długo obarczała się winą za przypadłość córki. Zwłaszcza że, choć Simone miała ogromne wsparcie i akceptację ze strony rodziny, była gnębiona w szkole. W wieku 18 lat zaproponowano jej operację dłoni, której odmówiła. - Powiedzieli szczerze, iż nie ma pewności, czy okazałaby się pomocna. Do tego czasu już się przyzwyczaiłam. Żyję z bólem, ale nie chciałam ryzykować, iż będzie gorzej - opowiadała w podcaście BBC. Operacja pomogła częściowo urodzonemu w 1994 roku Lewisowi Waterfieldowi, który także urodził się z deformacjami obydwu dłoni. - Ale więcej już nie mogą zrobić - mówi o swoim zabiegu. - Co jakiś czas ktoś pyta mnie o moje ręce i znów wszystko wraca. Ale nie przeszkadza mi to. To część mnie - przyznał.
Prawnik ma nadzieję, iż "Toksyczne miasto" zwróci uwagę na palący problem
Proces rodzin z Corby stał się precedensem. Pierwszy raz w historii udało się udowodnić powiązania między zatruciem powietrza a wadami wrodzonymi. Poprzednie tego typu sprawy dotyczyły wyłącznie zatrucia wody. Des Collins, prawnik reprezentujący rodziny z Corby (w serialu gra go Rory Kinnear), nie wahał się ani chwili, aby im pomóc. - Wszyscy mieszkańcy Corby wiedzieli o czerwonym pyle, który był wszędzie. Ale nikt w tamtym czasie nie zdawał sobie sprawy z okropnych problemów zdrowotnych, jakie może powodować. Wymagało to ogromnej odwagi i determinacji ze strony matek, które nie poddały się w walce dla swoich dzieci - opowiada na łamach "The Sunday Post".
Collins jest niemal przekonany, iż do dziś wiele osób nie ma świadomości, iż ich problemy zdrowotne wynikają z zanieczyszczeń środowiska. - Mam nadzieję, iż serial "Toksyczne miasto" zwróci uwagę na problem stawiania budynków na skażonym terenie - dodaje. - To mnie bardzo martwi, ponieważ w obliczu kryzysu mieszkaniowego jest ogromna presja, aby budować wszędzie, również w takich miejscach - tłumaczy prawnik.