Urodzić się i więcej nic [FELIETON OGÓRKA]

angora24.pl 5 godzin temu

Wygląda na to, iż nam wystarcza samo urodzenie, a o tym, iż to zaledwie wstęp do czegoś, co nastąpi potem, wolimy nie myśleć. Samo urodzenie znaczy u nas ciągle więcej i więcej. choćby socjologia jest zgodna, iż młodych podzielić da się już tylko na dwie grupy społeczne: tych, którym rodzina zapewniła mieszkanie, i tych – którym nie. Zmienia to i różnicuje całkowicie ich pozycję na starcie, jako że, o ile wszystko inne – wykształcenie, posadę, rodzinę itd. – można samemu zdobyć, to mieszkania nie będzie się miało, jeżeli się go nie odziedziczy. Zapewnia coś, jak dawniej tytuł szlachecki, a choćby więcej, bo do spieniężenia w każdej chwili.

Rzeczywistość coraz wyraźniej na każdym kroku daje młodym do zrozumienia, iż nic lepszego niż urodzenie w życiu ich nie spotka. Zawsze były kariery (adwokaci, notariusze), w których robieniu najważniejsze było pochodzenie z branżowej rodziny. Teraz przekazywanie intratnych zajęć dzieciom to już reguła, jaką najbardziej widać po popkulturze. Aktorem serialowym, szansonist(k)ą itd. już prawie nie da się zostać inaczej niż w spadku po rodzicach. Tyle beztalencia w obecnych „wytworach” kultury łatwo wytłumaczyć tym, iż kiszą się one w zamkniętych kręgach towarzyskich i rodzinnych.

Idź do oryginalnego materiału