Urbański podpowiedział uczestniczce złą odpowiedź. "Proszę o wybaczenie panie od polskiego"

gazeta.pl 1 godzina temu
W poniedziałek 24 listopada doszło do wpadki w "Milionerach". Tym razem noga powinęła się samemu prowadzącemu. Hubert Urbański poległ na pytaniu z gramatyki.
Choć od lat teleturniej "Milionerzy" był emitowany na antenie TVN, to od jakiegoś czasu widzowie mogą oglądać najnowsze zmagania uczestników na Polsacie. W najnowszym odcinku tym razem to prowadzący Hubert Urbański musiał się nagłowić i zastanowić nad odpowiedzią. Niestety, tym razem nie udało mu się pomóc zawodniczce.

REKLAMA







Zobacz wideo "Milionerzy" usunęli się w cień w TVN na rzecz "The Floor". Kazen wyznaje prawdę o usunięciu programu Urbańskiego



"Milionerzy". Hubert Urbański zaliczył wpadkę na wizji. Pokonała go odmiana rzeczownika
W poniedziałek 24 listopada w fotelu naprzeciwko Huberta Urbańskiego zasiadła pani Katarzyna Florczak-Antkowicz. Uczestniczce szło całkiem nieźle, jednak przy pytaniu za 15 tys., które brzmiało: "Jak brzmi rzeczownik 'pień' w celowniku? Przyglądam się starym drzewom, zwłaszcza jednemu szczególnie potężnemu..." napotkały ją pewne trudności. Do wyboru miała cztery opcję:

A. pniu
B. pieniowi
C. pieniu
D. pniowi

Choć pani Katarzyna wahała się między opcją A. i D., to po namyśle zdecydowała się wykorzystać pierwsze koło ratunkowe. Padło na "pytanie do prowadzącego". Hubert Urbański podwinął rękawy i postanowił na głos odmienić rzeczownik. - jeżeli coś zrobiłem, źle proszę o wybaczenie wszystkie panie od polskiego, które męczyły się ze mną i uczyły mnie przez wszystkie szkoły - powiedział. Po chwili wskazał formę "pniu", ta odpowiedź okazała się jednak niepoprawna, bo prawidłowa wersja to "pniowi". Uczestniczka zaufała jednak prowadzącemu i tym samym przez wpadkę musiała pożegnać się z programem i szansą na główną wygraną.


"Milionerzy". Hubert Urbański skomentował własną wpadkę
Niedługo po emisji odcinka Hubert Urbański opublikował na InstaStories urywki, w których bez wątpienia śmieje się sam z siebie. Załączył też do tego kilka komentarzy, które prawdopodobnie usłyszał od internautów. "Co za gamoń!!!", "Za co mu płacą?!!!", "Ale wstyd! Kto go wpuścił do studia?!" - czytamy. Wygląda na to, iż mimo wpadki na wizji Hubert Urbański postanowił podejść do swojej pomyłki z odrobiną dystansu i dozą poczucia humoru.
Idź do oryginalnego materiału