UOKiK surowo karze influencerów. Kończy się eldorado w sieci

polityka.pl 2 lat temu
Zdjęcie: Kate Torline / Unsplash


Część influencerów z euforią czeka, aż skończy się ukrywanie komercyjnych współprac w internecie. Inni się boją. Kary to sygnał, iż UOKiK traktuje sprawę poważnie. UOKiK nałożył na kilkoro znanych influencerów kary o łącznej wysokości 137 tys. zł. Dla wielu działających w sieci osób to jasny komunikat – kończy się niczym nieuregulowane, pozbawione konsekwencji reklamowe eldorado w social mediach. Jesteśmy w Polsce coraz bliżej wprowadzenia jednoznacznych wytycznych dotyczących oznaczania treści reklamowych w sieci. Środowisko influencerów jest podzielone – część cieszy się, iż w końcu pojawi się jasność w przepisach, inni się boją, iż urząd nie wyczuje specyfiki promocji produktów w internecie.

Czytaj też: Jak się hoduje influencerów

Influencerzy na poważnie

Nad nieoznaczanymi reklamami, zwłaszcza na Instagramie, UOKiK pochylił się już kilka miesięcy temu. To wtedy wysłał do popularnych influencerów (m.in. Kruszwila, Marcina Dubiela czy Maffashion) zapytania dotyczące warunków podejmowanych przez nich współprac reklamowych. Chodziło przede wszystkim o ustalenie, czy nieoznaczone jako reklamy treści pojawiły się w social mediach twórców przez zaniedbanie, czy był to wymóg firmy opłacającej promocję. Trzeba bowiem zaznaczyć, iż marki zaskakująco często wpisują w umowy zastrzeżenie, by rezygnować z informacji o tym, iż post był sponsorowany, zakładając, iż wtedy rekomendacja wyda się odbiorcy bardziej wiarygodna. Nie wszyscy influencerzy odpowiedzieli na wezwanie urzędu – stąd kary, od których można jeszcze odwołać się w sądzie.

Idź do oryginalnego materiału