Program "Sanatorium miłości", od lat emitowany na antenie TVP, stał się prawdziwym fenomenem wśród reality show dla seniorów. Ukazuje nie tylko codzienne życie uczestników, ale również ich próby znalezienia miłości w dojrzałym wieku. W każdym sezonie śledzimy losy grupy seniorów, którzy podczas wspólnych wyjazdów odkrywają euforii życia, nawiązują przyjaźnie, a czasem znajdują bratnią duszę. Prowadzącą jest Marta Manowska. Choć nie każdy sezon przynosi trwałe związki, w historii programu znalazło się kilka par, które odnalazły prawdziwe uczucie i przez cały czas są razem.Reklama
"Sanatorium miłości": Anna i Małgorzata o życiu po programie
Wiosną tego roku wyemitowano siódmą edycję "Sanatorium miłości", która wzbudziła wiele skrajnych emocji. Anna i Małgorzata z pewnością zapisały się w pamięci widzów, ponieważ mimo upływu czasu wciąż pozostają w centrum uwagi. Podczas zorganizowanej niedawno transmisji na żywo kobiety uchyliły rąbka tajemnicy, jak potoczyły się ich losy po programie.
Okazuje się, iż większość uczestników utrzymuje ze sobą kontakt poprzez czat w sieci. Małgorzata przyznała, iż nie udziela się na nim zbyt wiele, jednak zdarza jej się rozmawiać z Grażyną i Zdzisławem. Kobiety ujawniły też, iż nikt z kuracjuszy nie ma kontaktu z Edim, który po odejściu z formatu postanowił się od wszystkich odciąć.
A jak potoczyły się sprawy miłosne w życiu uczestniczek? Anna ujawniła, iż ma kolegę, z którym chodzi na spacery po zalewie. Małgorzata również zdradziła, iż znalazła osobę, z którą może miło spędzić czas.
"Sanatorium miłości": uczestniczki zdradzają kulisy formatu. "To jest reality show"
Uczestniczki w trakcie transmisji poruszyły również temat zaplecza programu i kręcenia odcinków. Przyznały, iż turnus znacząco różni się od pobytu w prawdziwym sanatorium, ponieważ wiele scen było nagrywanych wyłącznie na potrzeby formatu.
"'Sanatorium miłości' to jest reality show, a nie prawdziwe sanatorium. jeżeli były pokazywane zabiegi, to tylko na potrzeby programu. Szliśmy na zabieg i pokazywano na przykład masaż, ale to było tylko kilka minut, a nie prawdziwy zabieg" - mówiła Anna.
"Telewizja pokazuje to, co chce. My się bawiłyśmy. Oni sobie ucinają, nie ma tam chronologii, to jest program telewizyjny, to jest show" - wtórowała jej Małgorzata.
Zobacz też:
Polacy oglądają go na potęgę. Hit Netfliksa otrzyma drugi sezon?