Udział Izraela w Eurowizji 2025 wzbudza kontrowersje. W tle działania wojenne w Strefie Gazy

natemat.pl 4 godzin temu
Udział Izraela w Konkursie Piosenki Eurowizji 2025 wzbudza kontrowersje. Wszystko przez trwającą akcją militarną w Strefie Gazy. Już w tamtym roku dochodziło do bojkotu wydarzenia przez niektóre osoby. Tym razem jest podobnie. Mimo wszystko reprezentantka Izraela ma wystąpić w Bazylei. Yuval Raphael przygotowała poruszającą balladę.


69. Konkurs Piosenki Eurowizji odbędzie się w Bazylei po ubiegłorocznym zwycięstwie Nemo z utworem "The Code". Półfinały wyznaczono na 13 maja i 15 maja, a wielki finał wystartuje w sobotni wieczór – 17 maja. W tegorocznej edycji weźmie udział 37 państw.

Największe emocje wzbudza występ Izraela, który mimo trwających działań wojennych w Strefie Gazy – nie został zdyskwalifikowany z konkursu. Pojawiły się głosy, iż wpływ na to może mieć obecność izraelskiej firmy Moroccanoil wśród sponsorów Eurowizji.

Rok temu wywołało to ogromną burzę – występ Eden Golan w Malmö został zbojkotowany przez większość jurorów i część fanów Eurowizji, choć ostatecznie z utworem "Hurricane" (nawiązującym do ataku Hamasu z 7 października 2023 roku, choć nie wprost) zajęła wysokie, piąte miejsce.

Izrael wciąż na Eurowizji. Jego udział wzbudza kontrowersje


Tym razem reprezentantką kraju została 24-letnia uzdolniona artystka Yuval Raphael. Ma zaprezentować emocjonalną balladę pod tytułem "New day will rise", co znaczy "Wstanie nowy dzień". W tekście, napisanym po angielsku, francusku i hebrajsku, wykorzystano fragment biblijnej "Pieśni nad pieśniami".



Yuval Raphael ma za sobą przejmującą historię. W październiku 2023 roku, kiedy bojownicy islamistycznej organizacji Hamas zamordowali podczas festiwalu muzycznego "Nova" ponad 370 Izraelczyków, 24-latka przeżyła masakrę, ukrywając się pod ciałami zabitych.

Te doświadczenia odcisnęły na jej psychice ogromne piętno. Raphael podczas swojego wystąpienia przed Radą Praw Człowieka ONZ w kwietniu 2024 roku opowiedziała o tamtych przeżyciach.

– Nagle mój świat się zawalił. Uwięziona i przerażona o swoje życie, byłam świadkiem niewyobrażalnych okropności. Przyjaciele i nieznajomi byli ranieni i zabijani na moich oczach. Kiedy ciała zabitych opadły na nas, zrozumiałam, iż ukrycie się pod nimi to jedyny sposób, by przetrwać ten koszmar. Moje fizyczne rany goją się, ale psychiczne blizny pozostaną ze mną na zawsze – mówiła.

Dodajmy, iż Izrael startuje w Eurowizji od 1973 roku, ale to od zeszłego roku jego obecność budzi szczególny sprzeciw. W niektórych krajach trwa otwarta dyskusja w tym temacie. Oburzają się m.in. władze słoweńskich i hiszpańskich stacji. Z kolei publiczny nadawca w Finlandii otrzymał petycję dotyczącą dyskwalifikacji Izraelczyków z tegorocznego konkursu.

Idź do oryginalnego materiału