W niedzielny wieczór wyemitowano finał siódmej edycji "Sanatorium miłości". Emocje sięgnęły zenitu i choć finałowy bal odbiegał od tradycji, nie zabrakło wzruszeń i odważnych decyzji. Królową Turnusu została Urszula! Kuracjusze byli zszokowani i mocno podzieleni, Małgorzata nie kryła swojego niezadowolenia, wypowiadając się wprost, Stanley natomiast cieszył się, iż utarł nosa "zołzom". Królem Turnusu w 7. edycji "Sanatorium miłości" został Zdzisław, co natomiast spotkało się z ogromnym entuzjazmem uczestniczek. Oczywiście nie obeszło się bez oficjalnego tańca królewskiej pary.Reklama
"Sanatorium miłości 7": uczestniczki zdradzają sekrety produkcji
Zaraz po emisji finałowego odcinka odbyła się transmisja na żywo na TikToku Ani. Towarzyszyła jej Gosia, a obie panie odpowiadały na pytania fanów. Najczęściej powracającym tematem był Marek. Widzowie dopytywali, czy Gosia utrzymuje z nim kontakt po zakończeniu programu. Pytania te wyraźnie zirytowały uczestniczkę, która w końcu przerwała spekulacje, mówiąc stanowczo:
"Marek w programie miał partnerkę" – stwierdziła.
Jak się okazało, Marek miał wyznać swojemu współlokatorowi, iż już spotyka się z kimś poza programem. Na czacie podczas transmisji pojawiło się wiele komentarzy od internautów, którzy twierdzili, iż widzieli Marka z kobietą po zakończeniu emisji "Sanatorium miłości".
"Nie mówił mi prawdy od samego początku. Adam też nie był szczery" – dodała rozgoryczona Gosia.
Cała sytuacja wzbudziła spore emocje wśród fanów programu, którzy nie kryli zaskoczenia i rozczarowania postawą Marka. Kuracjusz wprost przed kamerami wyznawał Gosi miłość podczas pobytu w Mikołajkach.
Czytaj więcej: "Sanatorium miłości": nie takiego finału chcieli widzowie? Emocjonujący koniec sezonu