Filip Chajzer nie raz już pokazał w Dzień Dobry TVN, iż jest wulkanem energii i ekspresji. Tym razem tak mocno podpadł widzom, iż musiał tłumaczyć się w sieci. Jak zachowywał się przed kamerami?
Filip Chajzer ma za sobą poważny wypadek, który spowodował to, iż w trakcie Dzień Dobry TVN wyszedł ze studia. Prowadzący program nagle zniknął z anteny, a później wyjaśnił wszystko widzom, publikując w sieci historię swojej kontuzji. Przyznał, iż nadepnął na kieliszek, który rozciął mu nogę. Pomimo bólu i mocno krwawiącej rany stawił się jednak w pracy.
Filip jest w dobrym stanie, chociaż rano naprawdę nie było mu łatwo, był bardzo dzielny, ponieważ on już do pracy przyszedł z kontuzją, której nabawił się w domu, ale ponieważ jest profesjonalistą to uznał, iż jednak da radę i poprowadzi ten program. Ale z każdą kolejną minutą, godziną programu był coraz słabszy.
Prezenter opisał wszystko w sieci. Okazuje się, iż wieczorem postanowił napić się wina, a rano w pośpiechu nadepnął na kieliszek, który pozostawił na podłodze. Z silnie krwawiącą raną przyjechał do studia DDTVN i mimo wszystko starał się wytrzymać przed kamerami. Ból i krwawienie zaczęło mocno narastać, dlatego niezwłocznie postanowił udać się do lekarza. Rana wymagała interwencji chirurgicznej.
Wczoraj wieczorem piłem w łóżku lampkę białego wina (…). Rozsądek oczywiście wskazywałby na odstawienie pustego kieliszka na stolik obok łóżka, ale Filip to Filip. Kto ma dziecko o tym imieniu wie wszystko. Zawsze musi pod prąd. Kieliszek stawiam na podłodze. I tu zaczyna się story. O świcie dzwoni budzik. Wstaję lewą nogą. I właśnie ta noga ląduje prosto w kieliszku. (…) Na adrenalinie wyciągam szkło ze stopy. Drę prześcieradło i tamuję krwotok. Kurs pierwszej pomocy wreszcie się do czegoś przydał – pisał w sieci.
Filip Chajzer tłumaczy się z zachowania w DDTVN
Filip od 4 lat prowadzi poranny program i gwałtownie zyskał sobie grono fanów. Razem z Małgorzatą Ohme stanowią świetny duet prezenterów i przyjaciół. Gospodarz programu przeszedł w ostatnim czasie sporo zawirowań w życiu prywatnym. W zeszłym roku rozstał się z wieloletnią partnerką i matką swojego syna. Niedawno wyszło na jaw, że po raz kolejny jest zaręczony, ale już pojawiły się plotki o rozstaniu, które Filip dementował.
Widzowie, którzy na bieżąco śledzą nie tylko śniadaniówkę z udziałem Chajzera, ale także doniesienia z jego prywatności dostrzegli, iż w ostatnim czasie ich ulubieniec mocno się zmienił. Jedna z fanek napisała na Instagramie, iż widać problemy wypisane na twarzy, a żywiołowy prowadzący nieco przygasł.
- Mam wrażenie, iż ostatnie zmiany życiowe mocno się na Panu odbiły i dodały 10 lat.
- Filip, chyba gruba była impreza, bo bo jakiś zmarnowany dziś jesteś na wizji.
Filip nie przemilczał tych wpisów i postanowił odnieść się do obaw swoich fanów. Okazało się, iż dostał od szefostwa polecenie, aby nieco uspokoić się przed kamerami i okiełznać swoją spontaniczność.
To zupełnie nie to. Podobno nie mogę być zbyt ekspresywny, bo to się źle ogląda. Po antenie jestem 100% Filipem. Teraz 55% . Zabraniają mi się ekscytować. Muszę być stonowany. Tylko ja stonowany wyglądam jak na kacu.
Wygląda na to, iż zmiana w zachowaniu od razu została zauważona i widzom nie bardzo podoba się „nowy” Filip przed kamerami. Widzieliście ostatnie odcinki DDTVN z udziałem Chajzera? Zauważyliście zmiany w jego zachowaniu?