Krzysztof Skiba i Karolina porozmawiali z reporterką Jastrząb Post. Nie tylko dowiedzieliśmy się nowych faktów dot. ich ślubu, ale również tego, jak relacja wpłynęła na ich życie. Trzymamy kciuki za tę parę i zapraszamy na wywiad, który odbył się na planie specjalnego odcinka nowego programu Mateusza Gesslera Para do gara. Ona mówi, on gotuje. Odcinek zostanie wyemitowany jesienią na Czwórce.
Krzysztof Skiba udziela się scenicznie od lat 80. Teksty jego przebojów dla zespołu Big Cyc zna chyba każdy fan polskiego rocka. Nierzadko mają one polityczny wydźwięk – Skiba nie boi się krytykować rządu, ugrupowań prawicowych czy kościelnych hierarchów.
Podobne poglądy ma młodsza o 26 lat narzeczona Krzysztofa, Karolina Kempińska. Para powoli przymierza się do ślubu, którego udzieli prezydent Łodzi, Hanna Zdanowska. Reporterka Jastrząb Post spotkała się z przyszłymi małżonkami na planie specjalnego odcinka nowego programu Mateusza Gesslera Para do gara. Ona mówi, on gotuje, który jesienią pokaże Czwórka.
Krzysztof Skiba i Karolina o swoim ślubie i związku
Jako pierwszy wypowiedział się Krzysztof, zdradzając co nieco nt. planowanego ślubu. Zakochani nie tylko wybrali miejsce, ale również domknęli listę gości.
Bardzo przeżywamy ten ślub. Miejsce jest już wybrane, zaklepane. Lista gości jest zamknięta. Mogę zdradzić, iż jeszcze nie zamówiliśmy, ale już szukaliśmy obrączek – zaczął.
Czy Karolina jest przesądna?
Mam obsesję na punkcie jednej liczby i ta liczba się tam zawiera. Nie mogę powiedzieć jaka, bo sprzedam datę – powiedziała nam.
Co młodsza o 26 lat partnerka wniosła do życia rockmana?
Dużo radości, energii. Przy takiej kobiecie jak Karolina trudno nie fruwać w chmurach, nie odnosić takiego wrażenia, iż człowiek unosi się nad ziemią. Ja kiedyś byłem człowiekiem bardzo ironicznie patrzącym na sprawy miłosne, okiem prześmiewcy. Zakochani byli często przedmiotem moich żartów, ale teraz kiedy sam przeżywam motyle w brzuchu, to uważam, iż to są piękne chwile, a miłość, to jest takie uczucie, dla którego warto żyć. W życiu nie chodzi tylko o sukces i sprawy materialne. Trzeba też znaleźć czas na przyjemności i nie odkładać ich wciąż na później – ujawnił Skiba, pękając przy tym z dumy.
Wcześniej piękność wiele razy odrzucała oświadczyny innych mężczyzn:
Ja też bardzo się zmieniłam przy Krzysztofie. Nikt nie mógł zawrócić mi w głowie. Wiele osób mi się oświadczało, chciało ze mną być, ja wtedy uciekałam, a tutaj można powiedzieć, iż ja zarzuciłam hak.
Krzysztof dodał w swoim imieniu:
A ja wpadłem w pułapkę miłosną. Karolina jest taką osobą, która lubi przejmować inicjatywę. Ja jestem ze świata rocka, nieco nieokrzesany. I ona pewnego dnia oświadczyła, iż jak mamy się połączyć, to najpierw musi być pierścionek zaręczynowy. Była decyzja i kupiliśmy pierścionek. Na urlopie też były wyznania i nieoficjalne oświadczyny. Z tej burzy miłości pojawiły się konkrety.
Co z podróżą poślubną?
Podróż poślubna odbyła się przed ślubem. Byliśmy w Kapadocji. To było marzenie Karoliny i postanowiłem je spełnić – podsumował Skiba.
Redakcja Jastrząb Post trzyma kciuki za tę parę i nie może się doczekać zdjęć ze ślubu. Powodzenia!