Miłość piosenkarki i aktora
24-letni aktor Antek Sztaba i jego partnerka Julia Zarzecka (24 l.), znana fanom swoich utworów jako Zalia, znają się od dziecka. W rozmowie z VIVĄ! Antek opowiedział o swojej miłości. „Ich związek to przykład na to, iż można dzielić ze sobą nie tylko prywatne szczęście, ale i pracować w podobnym zawodzie. Ona – piosenkarka, on – aktor. Jeden artystyczny świat pomaga czy przeszkadza w budowaniu szczęśliwego związku? – Te światy są super ze sobą i połączone, i rozłączone. Każdy robi swoje, ale mamy o czym gadać w domu, bo nie siedzimy cały czas w tym samym sosie. Julia mi może opowiedzieć o swoim świecie, ja jej mogę o swoim, ale też czasem one się w niektórych miejscach przeplatają. Dzięki temu możemy sobie wzajemnie pomagać i dawać rady. Zalia jest Zalią na scenie, a dla mnie zawsze będzie Julką, bo my się znamy, odkąd mieliśmy po 14 lat. Mnie w ogóle bardzo trudno i długo było się przyzwyczaić, iż ludzie do niej mówią Zalia. Miałem takie: Ale o co wam chodzi? To jest Julka, to po prostu liliput, szkrab, którego znam już ponad 10 lat (…)”.
Stara się żyć stylem Maryi
Wojciech Modest Amaro (53 l.) był niegdyś wielką gwiazdą telewizji i znanym restauratorem, porzucił jednak show-biznes, prowadzenie knajpy i teraz koncentruje się na duchowej stronie życia. – Zostawiłem za sobą całkowicie swoje życie i staram się żyć stylem Maryi. Zamknęliśmy restaurację w Zakopanem, restaurację w Warszawie, sprzedaliśmy dom. A Pan posłał nas w miejsce zupełnie dla nas nieznane, powołał do rzeczy, których nigdy wcześniej nie robiliśmy – mówi Amaro. (…) Decyzja była podyktowana efektem głębokiej przemiany duchowej, która odmieniła jego codzienne życie. Amaro i jego żona w połowie ubiegłego roku odwiedzili sanktuarium św. o. Stanisława Papczyńskiego w Górze Kalwarii, gdzie publicznie dzielili się swoimi przeżyciami związanymi z wiarą. Przytoczyli szczegóły dotyczące swojego nawrócenia oraz znaków, które, według nich, otrzymywali od Boga. W trakcie spotkania Amaro opowiadał również o zdolności uzdrawiania poprzez dotyk. – Nie zastanawialiśmy się dłużej sekundy, pojechaliśmy z żoną 100 km do szpitala, chłopiec walczył o życie. Jakoś się udało cudem załatwić, iż mogłem na OIOM do niego wejść, modliłem się przy jego łóżku i pan Jezus otworzył Słowo w Piśmie Świętym: Synu człowieczy, wstań, będę do ciebie mówił. Nie wiem czemu, powiedziałem do pilnujących pielęgniarek «przygotujcie się na cud» i pojechaliśmy do domu. O ósmej był telefon, iż ten chłopiec jest uzdrowiony, iż mogę wrócić go zobaczyć (…)” – czytamy na Pudelku.
Od roznosiciela ulotek do miliardera
Założyciel i prezes InPost – Rafał Brzoska (48 l.) – dziś jest miliarderem, ale nie wszyscy wiedzą, iż urodził się w Raciborzu, a dzieciństwo spędził w małej wsi w województwie śląskim. Plotek odkrył, iż mieszkańcy Zawady Książęcej pamiętają czasy, gdy biznesmen dorabiał, roznosząc ulotki. „(…) Zawada Książęca jest zamieszkiwana przez ponad 800 mieszkańców. W miejscowości jest kościół pod wezwaniem Józefa Robotnika, siedziba ochotniczej straży pożarnej, dwa markety, a także paczkomat InPostu. Mieszkańcy wiedzą, iż to zasługa Brzoski. – Do paczkomatu jadę, a jak, właśnie SMS-a dostałam, iż paczkę mam do odbioru. To dzięki Rafałowi we wsi go mamy, no bo jak inaczej – powiedziała starsza mieszkanka. – Ojciec pana Rafała był dobrym człowiekiem, a jego mama była fryzjerką. W latach 70. ubiegłego wieku miała tu maleńki zakład, wszyscy na fryzury do niej chodziliśmy. Moja mama była zachwycona, jak jej włosy lokowała. Pamiętam, jak mówiła, iż chciałaby mieć trzecie dziecko i niedługo potem na świecie pojawił się mały Rafałek. A dzisiaj proszę, na jakiego gościa eleganckiego wyrósł. Zaglądał do naszej wsi, jak był jeszcze z tą pierwszą żoną. Jego ojciec zmarł jakieś 10 lat temu. Rodzina się wyprowadziła z Zawady, a dom, w którym mieszkali, sprzedano – dodała (…)”. Brzoska początkowo związany był z Anną Izydorek, z którą już w latach 90. założył agencję reklamową, a później także firmę kolporterską. Choć prowadzili wspólny biznes, ich małżeństwo nie przetrwało. Brzoska ze związku z Izydorek ma dwie córki. W 2019 roku poślubił Omenę Mensah. Wraz z dziennikarką doczekał się syna Vincenta. Omenaa ma również córkę z poprzedniego związku, dorosłą już Vanessę.
Nie czuli już tego, co wcześniej
Portal Kozaczek twierdzi, iż Agnieszka Kaczorowska (32 l.) była zakochana w starszym o 18 lat reżyserze! „(…) Okazuje się, iż była zakochana po uszy w Rafale Samborskim (50 l.), ale ich relacja nie przetrwała próby czasu. (…) Ich historia miłosna zaczęła się za kulisami Tańca z gwiazdami, w którym Agnieszka wtedy brała udział (…). – Z Rafałem Samborskim zaczęłam się spotykać po tym, jak moja para odpadła z programu. Wcześniej mijaliśmy się na korytarzach, spoglądaliśmy na siebie, ale w związku z tym, iż bezpośrednio ze sobą nie pracowaliśmy i każdy był zajęty swoimi obowiązkami, nie mieliśmy się okazji bliżej poznać. Dopiero gdy zakończyłam swój udział w tamtej edycji, umówiliśmy się raz, potem drugi, trzeci – zaczęliśmy rozmawiać, no i wtedy strzała Amora we mnie uderzyła. Gdy media dowiedziały się o ich związku, bardzo gwałtownie pojawiły się plotki, iż Samborski dla Agnieszki zostawił żonę i dzieci! Para gwałtownie zareagowała na te oskarżenia. – Jest nam niezwykle przykro, iż ktoś bez sprawdzenia zaczął pisać, iż Rafał ma żonę i dzieci. To totalna bzdura! – na swoim blogu odpierała zarzuty Kaczorowska. Mimo kontrowersji ich relacja wydawała się iść w dobrym kierunku (…). Wszystko wskazywało na to, iż są szczęśliwi… ale nie na długo. Po kilku miesiącach wszystko nagle się skończyło. Kaczorowska postanowiła szczerze opowiedzieć o kulisach rozstania i nie owijała w bawełnę. – Taka była moja decyzja. Po prostu nie czułam już tego, co wcześniej, więc nie miało sensu tego ciągnąć – wyznała (…)”.