Czy serial może istnieć bez showrunnera? Czwarty sezon Tulsa Kinga próbuje się właśnie o tym przekonać.
Hit platformy SkyShowtime wchodzi w czwarty sezon z mocno okrojoną ekipą, odchudzoną o ponad dwadzieścia osób. Tulsa King utracił również swojego showrunnera, czyli osobę odpowiedzialną za spójność artystyczną i techniczną całego projektu. Według źródeł „tymczasowym” showrunnerem ma być w tej chwili Scott Stone – dyrektor odpowiedzialny za produkcję w 101 Studios. Problem polega jednak na tym, iż Stone nie nadzoruje wszystkich elementów serialu i nie zajmuje się jego stroną kreatywną. Zaskoczony tą sytuacją koordynator kaskaderów, Freddie Poole, zapytał, kto będzie odpowiedzialny za nadchodzący sezon. Jednak odpowiedź, jaką otrzymał, nie jest wcale zadowalająca:
[Stone] powiedział:’Nie będziemy mieli showrunnera. 101 to showrunner.’ I uniosłem brew na to (…)To był dla mnie znak na ścianie. Wiedziałem wtedy, iż lepiej zacznę dbać o siebie.
Paradoksalnie Tulsa King zmieniał showrunnera wraz z każdym kolejnym sezonem, jednak teraz produkcja definitywnie stanęła w kropce. Mimo to prace nad serialem cały czas trwają. Pozostaje więc pytanie – czy uda się pełnoprawnie obsadzić to stanowisko, zanim sytuacja na planie wymknie się spod kontroli?
Tulsa King sezon 3fot. gł.: materiały prasowe














