Trzynastozgłoskowiec
czyli wielkanocne jaja
„Socjalizm nierówności wszystkie gwałtownie utrze.
Szlachtę wywiesza jutro. Nieszlachtę pojutrze”
– napisał kiedyś żartem uznany poeta.
No może ciut inaczej, ale to żaden nietakt.
Idąc za jego głosem, pomyślałem sobie,
że choć ustrój się zmienił, to skutki podobne.
Prawdziwy kapitalizm nierówności wzmoże.
Bogatym da zarobić. Biednym będzie gorzej.
Jedynie śmierć dla wszystkich. Ta będzie jednaka.
Dosięgnie bogatego równie jak biedaka.
Wobec tej oczywistej i banalnej prawdy
stanie każdy na koniec i samotnie każdy.
Biednemu – bez różnicy. Bogatemu – szkoda.
To trzynastozgłoskowiec. Nic ująć. Nic dodać.
Napisany jedynie dla żartu, dlatego
rymy w nim częstochowskie. Nie wytykaj tego.
Jedynie pomyśl o tym, co będzie gdy koniec.
Pewnie byłaby kropka, ale nic tu po niej…
Żeby oddać poecie, który sprawę zaczął,
przytoczę Fredry słowa, co tak wiele znaczą:
„Socjalizm każdemu równo nosa utrze.
Bogatych zdusi jutro, a biednych pojutrze”
A żeby nikt nie myślał, iż dziś ustrój lepszy,
niech sobie po raz drugi przeczyta ten wierszyk.
Bydgoszcz, 19 marca 2025 r.,
© Wojciech Majkowski
