Do sieci trafiła informacja, iż trzecia część trylogii Diuna Denisa Villeneuve’a będzie mieć tytuł Diuna:Część trzecia, a nie Mesjasz Diuny, jak pierwotnie przypuszczano (film ma adaptować powieść Franka Herberta pod takim właśnie tytułem). Co jeszcze wiemy?
W widowisku znajdą się sekwencje kręcone kamerami IMAX, ale w przeciwieństwie do Odysei Nolana, nie cały film zostanie zrealizowany w ten sposób. Wcześniej co innego sugerował CEO Imaxa Richard Gelfond, ale wygląda na to, iż po prostu źle się wyraził.
Fabuła książkowego Mesjasza Diuny jest następująca:
Fremeni pokonali Harkonnenów i imperialnych sardaukarów, a Paul poślubił księżniczkę Irulanę i zasiadł na tronie Imperium. Pustynna Arrakis, zwana Diuną, jest stolicą wszechświata. Tymczasem stare ośrodki władzy — Bene Gesserit i Gildia Kosmiczna — z pomocą fremeńskiego kapłaństwa i Bene Tleilax zawiązują spisek przeciw nowemu Imperatorowi. Czczony niczym bóg, Paul Muad’Dib wpada w pułapkę, choć zna każdą chwilę swojej przyszłości, każdy swój ruch, każdą decyzję i — przede wszystkim — swój straszliwy koniec…
Villeneuve opowiadał w wywiadzie o tym, iż trzeci odsłona będzie czymś z własną tożsamością, bo pierwsze dwie części traktuje jako dyptyk. Premiera przewidziana jest na grudzień 2026.