Transformers One to najlepszy i najzabawniejszy film o Transformersach od lat

cyberfeed.pl 2 godzin temu


Po siedmiu filmach z serii Transformers z udziałem żywych aktorów, których jakość — powiem hojnie — była różna, Transformers Jeden najlepszy film w serii może być potępiający z lekką pochwałą. Ale choćby ja poszedłem do animowanego Transformers Jeden z niskimi oczekiwaniami. W końcu byłem w trakcie oglądania wszystkich pięciu filmów Transformers wyreżyserowanych przez Michaela Baya, jako części mojej fascynacji hałaśliwy hollywoodzki bełkotJedynym możliwym kierunkiem była droga w górę.

Kiedy przyznajemy Polecane przez Polygon odznaka, ponieważ uważamy, iż odbiorca jest wyjątkowo prowokujący do myślenia, zabawny, pomysłowy lub zabawny — i warto go dopasować do swojego harmonogramu. jeżeli chcesz uzyskać wyselekcjonowane listy naszych ulubionych mediów, sprawdź W co grać I Co obejrzeć.

Częściowy restart kinowego uniwersum Transformersów w reżyserii Josha Cooleya — czy ma on jakikolwiek związek z uniwersum Transformers Bay, nie jest do końca jasne — jest lepszy niż jego założenia prequela (i przyczepy) sugeruje. Transformers Jeden jest zabawny, czasami słodki, czasami rozdzierający serce i całkowicie przekonujący w opowiadaniu historii pochodzenia przyjaciół, którzy stali się wrogami Optimusa Prime’a i Megatrona. Dzięki silnej obsadzie i solidnej historii wspartej klasyczną podróżą bohatera, Transformers Jeden ma iskrę, którą rzadko widzieliśmy w filmach Transformers poza tymi z 2018 r. Trzmiel.

Transformers JedenPrequel opowiada o wczesnej przyjaźni młodego Optimusa i Megatrona, kiedy byli jeszcze na swojej ojczystej planecie, Cybertronie, i znani byli jako Orion Pax i D-16. Oczywiście, rozstają się i zostają rywalizującymi liderami Autobotów i Decepticonów. Jeden udało mu się przedstawić ten rozłam w sposób zaskakująco wiarygodny.

Chris Hemsworth i Brian Tyree Henry mają świetną chemię i wiarygodną różnicę zdań w Transformers Jeden.Zdjęcie: Paramount Pictures

Orion Pax (Chris Hemsworth) i D-16 (Brian Tyree Henry) są przedstawieni w filmie jako trybiki w maszynie, niskiej klasy górnicy surowca Energon. Obaj są ustanowieni jako dożywotni, szczerzy przyjaciele, którzy aspirują do większych rzeczy, w tym do umiejętności transformacji, czego, co zaskakujące, nie każdy Cybertronianin potrafi. Orion jest optymistą, D-16 realistą. Ale obaj pokładają wiarę w przywódcy Cybertronu, Sentinelu Prime (Jon Hamm), który poszukuje Matrycy Przywództwa, aby przywrócić planecie jej dawną świetność, a jednocześnie chronić Cybertronian przed obcymi najeźdźcami znanymi jako Quintessonowie.

Pax i D-16 ostatecznie wyruszają na wyprawę w celu odnalezienia dawno zaginionego Prime, Alpha Triona (Laurence Fishburne), do których dołączają inni boty Elita-1 (Scarlett Johansson) i B-127 (Keegan-Michael Key). Podróż grupy, będąca w części dosłowną przejażdżką kolejką górską, jest przeplatana szokującymi spostrzeżeniami na temat ich planety i dawno zmarłych Prime, przeplatanymi dużą ilością humoru. Prawie wszystkie żarty są trafione, w tym okrzyki do oryginału Transformers: Film i choćby Klucz i Peele szkice. Nic dziwnego, Jeden w filmie dużą część komicznych elementów zapewnia samolot B-127 Keya.

Transformers Jeden jest również biblijny, jak obiecał producentczerpiąc z elementów narracyjnych Dziesięć przykazań, Ben-Huri choćby Matryca. Jest w równym stopniu epicki, przyjazny dzieciom i czasami dość brutalny. Orion i D-16, ewoluując w Optimusa Prime’a i Megatrona, nie boją się rozszarpać ani ściąć głowy żadnej maszyny, która stanie im na drodze.

Nie można się pomylić z Starscreamem, zwłaszcza gdy głosu użycza mu Steve Buscemi.Zdjęcie: Paramount Pictures

Były dwie rzeczy, które początkowo mnie zniechęciły Transformers Jeden przed wyświetleniem: prymitywna estetyka animacji komputerowej i pomysł, iż nasi bohaterowie nie mogli się przekształcić, punkt fabularny wykorzystany jako gagi wzrokowe we wczesnych zwiastunach. Produkt finalny dowodzi, iż oba wybory kreatywne były mądre. Transformers JedenSceny akcji w dużym stopniu zyskują na krępej, jaskrawo kolorowej sylwetce postaci; dynamiczne, baletowe bitwy są wizualnie spektakularne I strawny — mile widziana odmiana od mechanicznego chaosu sagi Bay Transformers. Kiedy Orion, D-16, Elita i B zyskują swoje zdolności transformacyjne, to jedne z najbardziej porywających momentów filmu, zmiana w biegu ich życia, która łączy się z ogólnym tematem Transformers Jeden.

Transformers JedenHistoria pochodzenia filmu zapoczątkowuje potencjalną nową serię filmów, która może być najlepszą nadzieją fanów Transformers, biorąc pod uwagę aktorską stronę serii. Jaskrawe, niezrozumiałe filmy Baya i ich w większości ulepszone prequele z żywym udziałem aktorówrzadko były tak inkluzywne, czarujące i pełne nadziei jak nowy animowany film Transformers. Te projekty live-action również wytyczyły nam kurs, który doprowadzi do Film łączący GI Joe i Transformerspołączenie kilku linii zabawek, którego uzasadnienie poza salą konferencyjną Hasbro jest wątpliwe.

W pewnym sensie odnosimy wrażenie, iż ta seria dopiero się rozkręca (ponownie), gdy ją oglądamy Transformers JedenBolesne rozstanie Optimusa Prime’a i Megatrona. Ale jeżeli możliwe sequele uchwycą magię i dramatyzm tego, kinowe uniwersum Transformersów zmieni się na lepsze.



Source link

Idź do oryginalnego materiału