Tragiczne wyniki “Śnieżki” to wina medialnej nagonki? Gal Gadot nie ma wątpliwości

film.interia.pl 3 tygodni temu
Zdjęcie: INTERIA.PL


Film "Śnieżka" z Gal Gadot i Rachel Zegler miał być kasowym sukcesem, a okazał się finansową katastrofą. Chociaż Disney za porażkę obwiniał polityczną aktywność Rachel Zegler, Gal Gadot wskazuje na inny powód.


"Śnieżka" weszła na ekrany kin na całym świecie, także w Polsce, 21 marca 2025 roku. W roli głównej wystąpiła znana z "West Side Story" Stevena Spielberga Rachel Zegler. W Złą Królową wcieliła się Gal Gadot. Za kamerą stanął Marc Webb, twórca "500 dni miłości" i dylogii "Niesamowitego Spider-Mana". Reklama
Film jednak nie spotkał się z ciepłym przyjęciem. Aktorska wersja klasycznej animacji okazała się jedna z największych porażek kasowych w historii Disneya. Kosztujący 270 milionów dolarów film zarobił na całym świecie zaledwie 202 miliony.


Disney zrzucił winę za porażkę filmu na polityczną aktywność Rachel Zegler w sieci. Gal Gadot widzi jednak inne wyjaśnienie problemu.


Co wpłynęło na porażkę "Śnieżki"?


Podczas niedawnego występu w izraelskim programie telewizyjnym "The A Talks", Gadot stwierdziła, iż słabe wyniki kasowe "Śnieżki" wynikały częściowo z "presji" Hollywood, by negatywne komentarze zawsze były wycelowane w Izrael.
"Na celebrytów wywierana jest presja, żeby wypowiadali się przeciwko Izraelowi. I wiesz, tak się stało" - stwierdziła w trakcie wywiadu.
W dalszej części rozmowy podkreśliła jednak, iż stara się nie dać wygrać swojemu rozczarowaniu.
"Ale tak to już jest. Raz się wygrywa, raz przegrywa".
Cóż, "Śnieżka" zdecydowanie przegrała i film gwałtownie trafił na platformę VOD. Już po 82 dniach od debiutu w kinach, produkcję można było znaleźć na Disney+.
Niedługo po publikacji wywiadu, aktorka zaczęła prostować swoje wypowiedzi. Wytłumaczyła, iż jej odpowiedź była zbyt emocjonalna, a film okazał się porażką nie tylko ze względu na presję.


Gal Gadot: bogaty życiorys


W młodości Gal Gadot odbyła obowiązkowe szkolenie w ramach służby państwowej. Choć wcześniej zdobyła tytuł Miss Izraela i reprezentowała swój kraj w konkursie Miss Universe, nie zwolniło jej to z tego obowiązku. Doświadczenia z tego okresu, w tym praca nad sprawnością fizyczną, pomogły jej później w karierze aktorskiej - szczególnie przy roli Gisele w serii "Szybcy i wściekli".
W 2016 roku Gadot wcieliła się w Wonder Woman w filmie "Batman vs Superman: Świt sprawiedliwości".
Idź do oryginalnego materiału