Tragiczna śmierć Króla Soulu. Zdążył krzyknąć: paniusiu, zastrzeliłaś mnie!

kultura.onet.pl 1 tydzień temu
Zdjęcie: Sam Cooke (1961)


Gdyby nie Sam Cooke, dzisiejsza muzyka wyglądałaby zupełnie inaczej. Choć w chwili śmierci miał zaledwie 33 lata, zdążył swoim niezwykłym głosem wywrzeć ogromny wpływ na to, co go otaczało. To on jest nazywany Królem Soulu — jego stylem inspirowały się kolejne pokolenia rockmanów. Gdy ostrzegano go, iż rosnąca popularność stawia go na pierwszej linii rasistowskich ataków, odpowiadał: nie zabiją mnie, jestem Sam Cooke. Niestety, jak się okazało, ta pewność go zgubiła.
Idź do oryginalnego materiału