„Torturowani poeci” Taylor Swift: szczera, niepotrzebna recenzja

oen.pl 1 tydzień temu



Wraz z wydaniem swojego długo oczekiwanego nowego albumu Taylor Swift z pewnością wydała kolejny album. Zawiera utwory – jest ich 31! – i wszystkie są bardzo dobre, zakładając, iż je lubisz.

Witam, nazywam się ZMIENIONO ZE WZGLĘDÓW BEZPIECZEŃSTWA i mam zaszczyt podzielić się z wami moją w 100% szczerą recenzją najnowszego albumu ikony popu Taylor Swift, „The Tortured Poets Department”.

Zanim przejdę do recenzji, chciałbym odnieść się do plotek, jakoby krytycy tacy jak ja boją się krytycznie odnosić do niesamowitej muzyki (Queen) Swift. Te obelżywe zarzuty sugerują, iż obawiamy się, iż negatywne recenzje skłonią oddanych (i wspaniałych) fanów Swift do podążaj za nami online i w kółko mówić podłe rzeczy, aż wpadniemy w kałuże słusznie wyśmiewanej mazi krytyków.

To niedorzeczne, ponieważ pojawiło się już kilka (wyjątkowo głupich) niezbyt pochlebnych recenzji nowego albumu Swifta, napisanych przez osoby, które w tajemniczy sposób zniknęły z widoku publicznego. Ponadto wiele mediów nie ma już czasu w krytyczne recenzje Taylor Swift, ponieważ zaczęły pisać o tym, czy ludzie mają już dość czytania o Taylor Swift.

Ale odpuszczę.

Ciesz się moją zupełnie niepotrzebną recenzją „Departamentu torturowanych poetów”

Jako uznany krytyk PUBLIKACJI NAZWA ZMIENIONA ZE WZGLĘDÓW BEZPIECZEŃSTWA nie sądzę, żeby recenzje muzyczne miały dla świata jakiekolwiek znaczenie. Kogo obchodzi, co jakiś przypadkowy pisarz taki jak ja myśli o muzyce? jeżeli podoba Ci się album, posłuchaj go; jeżeli nie, to nie słuchaj. Nie powinienem brać pod uwagę tej decyzji.

Tak czy inaczej, oto moja zupełnie bezwartościowa recenzja „The Tortured Poets Department”, którą uwielbiam i za którą dosłownie oddałbym życie, wraz z recenzją kolejnego albumu Swifta, który nie został jeszcze ogłoszony.

Wraz z wydaniem jej długo oczekiwanego „The Tortured Poets Department” supergwiazda Taylor Swift z pewnością wydała kolejny album. Zawiera utwory – jest ich 31! – i wszystkie są bardzo dobre, zakładając, iż je lubisz, co zdecydowanie mi się podoba.

Taylor Swift kontra MAGA? Ropuchy Trumpa wściekają się i głupieją w związku z tytułem Człowieka Roku magazynu Time.

Jeśli nie podoba Ci się nowy album Swift, możesz tego nie mówić

Jeśli ci się nie podobają, w porządku, możesz po prostu się z tym zamknąć, bo nikogo tak naprawdę nie obchodzi, co myślisz. Muzyka ma sprawiać przyjemność, a niektórzy ludzie lubią określone dźwięki i słowa, inni lubią inne rodzaje dźwięków i słów, a niektórzy w ogóle nie lubią żadnych słów, tylko dźwięki.

To wolny kraj. Kop, co kopiesz.

Słowa i dźwięki Swift na nowym albumie, podobnie jak na poprzednich albumach, są dobre, ważne i znaczące dla ludzi, którzy ją lubią, a także lubią jej dźwięki z ust i towarzyszącą im muzykę. To super. Lubienie muzyki to wspaniała rzecz, więc może po prostu ciesz się nią i nie rób wielkiego halo z albumu artysty, jeżeli nie jest dokładnie taki, jak chciałeś.

Niektórzy ludzie lubią Nickelback. To ich cholerna sprawa, nie twoja. Jezu.

Być może muzyka jest subiektywna i muzyka Swifta jest świetna dla tych, którzy ją lubią

Być może najmocniejszą stroną nowego albumu Swift jest jego zdolność do całkowitego utonięcia ludzi w wirze nadmiernej analizy, podczas gdy może, tylko może, ludzie powinni go posłuchać i powiedzieć: „Tak, to naprawdę dobre, podoba mi się” lub „ Hmmm, to nie do końca moja torba, nałożę trochę Nickelback” i zajmę się swoim życiem.

„Tay aktywów”: Jesse Watters z Fox News niszczy jednostkę psychologiczną Taylor Swift, której celem było ponowne wybranie Bidena

Bazyliony ludzi kochają Swift i jej muzykę i myślę, iż to fajne, ponieważ ludzie zasługują na to, by kochać rzeczy, a jeżeli teksty sprawiają, iż są szczęśliwi, smutni lub emocjonujący, YAY! To dobra rzecz.

Poza tym, jeżeli mówię, iż album jest niesamowity, bo trochę się boję, iż jej fani mogą mnie zaatakować, to się mylę, nie chcę mieć racji, bo w tym przypadku posiadanie racji mogłoby być niezwykle upokarzające i trudne.

Czy podoba mi się „Departament torturowanych poetów”? Jasne. Ale kogo to obchodzi?

Powiem więc, iż „ten album stanowi kulminacyjny moment w karierze Swift i będzie głęboko rezonował z jej fanami przez wiele lat”, ponieważ to prawdopodobnie prawda, a ostatecznie kogo to obchodzi, co ja myśleć?

Swift jest niezwykle popularnym miliarderem, a ja nie. Tablica wyników.

Jeśli chodzi o jej kolejną płytę, będzie ona równie fantastyczna, jeżeli nie lepsza, bo… no cóż, wiadomo.

Tak jak wam się podoba, ludzie. Kim jestem, żeby twierdzić inaczej?

Teraz, jeżeli mi wybaczycie, muszę dołączyć do moich kolegów z mediów w dążeniu do ustalenia, kto jest odpowiedzialny za rozpowszechnianie tak wielu wiadomości o Taylor Swift.

Śledź felietonistę USA TODAY Rexa Huppke na X, dawniej Twitterze, @RexHuppke oraz Facebook facebook.com/RexIsAJerk




Źródło

Idź do oryginalnego materiału