"Top Model" wyciska wiek jak cytrynę. Oglądałam i oczom nie wierzyłam

Obejrzałam finał "Top Model" i czuję złość. Przez połowę trwającego prawie dwie godziny widowiska słuchaliśmy mantry, iż "wiek to tylko liczba". Efekt jest taki, iż jeżeli ktoś dotąd nie miał problemu ze swoją metryką, to teraz może zacząć go mieć - pisze Agata Kalińska, szefowa działu Nowych Trendów w Gazeta.pl.
Powszechnie wiadomo, iż w finale show TVN-u zameldowała się Eva Pietruk, która poza tym, iż jest niezwykle atrakcyjną kobietą i iż chce pracować jako modelka, to charakteryzuje się tym, iż ma 46 lat. Było to przypominane regularnie w każdym odcinku tego sezonu. Nie mogę przypomnieć sobie, ile lat mają pozostali uczestnicy, ale w przypadku pani Evy wiem to, choćby obudzona w środku nocy.

REKLAMA







Zobacz wideo Jak wspomina początki?



"Top Model" wyważa otwarte drzwi
Co jest dziwnego w tym, iż osoba po czterdziestce chce pracować jako modelka albo model? Według mnie nic, ale twórcy "Top Model" najwyraźniej są innego zdania, bo wiek pani Evy był wałkowany w tę i z powrotem niemal za każdym razem, gdy pojawiała się na ekranie. Uczestniczka zastanawiała się, czy nie jest za stara, zapraszani do programu eksperci opowiadali, iż "branża się zmienia" i jest w niej miejsce także "dla starszych", Joanna Krupa - nawiasem mówiąc też 46-letnia - przy każdej okazji powtarzała, iż "it’s just a number". Wiek to tylko liczba.
Rzeczywiście, pracę w modelingu zaczynają bardzo młode dziewczyny, choćby czternasto-, piętnastoletnie. Prawdą jest, iż trzydziestolatki to już weteranki branży. Ale też nie brakuje nazwisk modelek dużo starszych niż czterdzieści parę lat. Na przykład Carmen Dell'Orefice (rocznik 1931), Helena Norowicz (rocznik 1934, karierę modelki zaczęła przed osiemdziesiątką), czy Daphne Selfe (rocznik 1928 - tak, nie regulujcie monitorów). Supermodelki lat dziewięćdziesiątych dobijają dziś sześćdziesiątki i jakoś nikt nie robi z tego powodu szumu. Czyli świat już dawno odrobił tę lekcję. Powiew zmian do polskiego "Top Model" dopiero dociera.


Wiek to tylko liczba
Tymczasem to, co słyszeliśmy o wieku pani Evy przez cały sezon, w wielkim finale osiągnęło ekstremalne stężenie. Na każdym kroku podkreślano, jaka pani Eva jest wspaniała, MIMO WIEKU. Wygląda pięknie, uśmiecha się, jest pewna siebie - no bo na początku programu nie była, przez swój wiek właśnie. Dokonała się w niej cudowna przemiana i już nie myśli o wieku, ten wiek jej nie ogranicza. Może zacząć życie na nowo, może wszystko, wiek to tylko liczba, itd.
W zamyśle chyba miało być pozytywnie i wspierająco. W tonie, iż data urodzenia to nie jest nasza jedyna charakterystyka. Jesteśmy czymś znacznie więcej, niż sumą przeżytych lat. Niestety, wyszło odwrotnie. Bo wszystkie te krzepiące zapewnienia i miłe słowa odbijają się od tego, iż dotyczyły czterdziestokilkuletniej kobiety. Oglądałam to wszystko moimi czterdziestoletnimi oczyma i oczom tym nie wierzyłam. Mam 40 i nie czuję się ani trochę "w pewnym wieku". Nie czuję, iż moja data urodzenia na coś mi nie pozwala, albo iż na coś jestem za stara. Można sobie żartować, iż czterdziestka to nowa trzydziestka, ale taka jest rzeczywistość - żyjemy dłużej, w dobrym zdrowiu i kondycji. Emerytura i jesień życia jest tak odległą, iż aż abstrakcyjną perspektywą.



I oto wchodzi "Top Model", cały na biało, a adekwatnie na brokatowo-złoto, żeby mi powiedzieć: nie jesteś za stara. Dziękuję, wiem to - odpowiadam. Ale naprawdę nie jesteś stara. W ogóle nie jesteś. Wiek to tylko liczba. Im więcej razy to zapewnienie padało z ekranu, tym bliższa byłam myśli: jakoś dotąd nie myślałam, iż czas się kłaść do grobu, ale teraz mnie uświadomiliście, iż powinnam.
Cała ta sytuacja przypomina, jakim wielkim szokiem było pojawienie się Demi Moore w bikini w "Aniołkach Charliego". O samym filmie nikt dziś nie pamięta, ale dwadzieścia lat temu rozpętała się prawdziwa burza, iż oto kobieta W TYM WIEKU pokazuje się w bikini. Przypomnijmy, iż Demi Moore miała wtedy 41 lat. Czy dziś kogokolwiek szokuje 40-latka w bikini? Oczywiście, iż nie. Na szczęście dwadzieścia dwa lata później w polskim "Top Model" postanowiono przypomnieć, iż czterdzieści lat na liczniku to jeszcze nie koniec świata.