Tolak pokazał szpitalne jedzenie. Zdziwiła go jedna rzecz [ZDJĘCIE]

gazeta.pl 2 dni temu
Zdjęcie: https://www.instagram.com/foxesineden/


Jakub Tolak otwarcie mówi w mediach o operacji serca, jaką przeszedł. Przed nim długa rehabilitacja, ale na szczęście może już być z bliskimi w domu. Na jego InstaStories pojawiło się szpitalne wspomnienie - tym razem dotyczące jedzenia.
Aktor znany z "Klanu" ma za sobą trudny czas. Wykonano u niego plastykę zastawki serca i udało się zachować przy tym jego własną, co jest bardzo dobrą informacją. "To były trzy zabiegi w jednym. Usunięcie tętniaka aorty i zastąpienie tego fragmentu aorty protezą, plastyka zastawki, naprawa opuszki aorty. Cięty mostek zrasta się około dwóch, trzech miesięcy. Do pełnej sprawności potrzeba około pół roku" - tak pisał na swoim Instagramie o zabiegach, jakie przeszedł w ostatnim czasie. W najnowszych wspomnieniach szpitalnej rzeczywistości postanowił opowiedzieć fanom o diecie, z jaką do czynienia ma wielu pacjentów.
REKLAMA


Zobacz wideo Antoniak już po plastyce brzucha. Widać efekt?


Jakub Tolak mógł najeść się w szpitalu. Niestety nie przez cały pobyt
Nie jest tajemnicą, iż jedzenie w placówkach medycznych pozostawia wiele do życzenia. Jakie doświadczenie z tego typu dietą ma Jakub Tolak? O wszystkim opowiedział na swoim profilu, wstawiając choćby zdjęcie przykładowego posiłku, które zobaczycie u nas w galerii. "Połączenie baru mlecznego z posiłkami w niegdysiejszych ośrodkach wypoczynkowych" - tak to jedzenie podsumował aktor. "Było w porządku, najadałem się, nie narzekam. Jedyne, co mnie dziwiło, to pory posiłków. Śniadanie nieco za późno, bo ok. dziewiątej, zaraz o dwunastej obiad i kolacja ok. siedemnastej!" - wyznał Tolak. Okazało się, iż finalnie zaczął doskwierać mu głód przy takim harmonogramie. Co zatem zrobił?


Po paru dniach zacząłem zostawiać sobie coś z kolacji na rano, bo budziłem się głodny


- napisał.
Jakub Tolak o szpitalu KAPiF.pl


Jakub Tolak zarz przechodzi rehabilitację. "Człowiek musi uczyć się na nowo chodzić"
Po opuszczeniu szpitala aktor koncentruje się na spędzaniu czasu z rodziną. Jego praca włożona w powrót do normalnego funkcjonowania zajmie przynajmniej miesiąc. Wspomniał o tym w sieci. "Im więcej się teraz włoży pracy, tym szybciej przyjdzie pełna sprawność. Po takiej operacji z rozcinanym mostkiem człowiek musi uczyć się na nowo chodzić (dość gwałtownie na szczęście to się udaje), ruszać rękami, są ćwiczenia oddechowe itd. Przy wstawaniu z łóżka przydaje się pomoc" - napisał na Instagramie.
Idź do oryginalnego materiału