"To: Witajcie w Derry" ma wątek jak z "Romea i Julii". Skąd te zaskakujące sceny w 3. odcinku serialu?

serialowa.pl 1 godzina temu

3. odcinek „To: Witajcie w Derry” zaglądnął w przeszłość miasteczka – i ustanowił interesujące powiązanie między tymi postaciami. Co tak naprawdę oznacza ta zaskakująca więź? Oto co powiedział nam aktor. Spoilery.

Biorąc pod uwagę świetne wyniki oglądalności, możemy przypuszczać, iż w przyszłych sezonach „To: Witajcie w Derry” zawędrujemy w przeszłość nawiedzonego miasteczka, ale 3. odcinek wyszedł przed szereg i zabrał nas do niej już teraz. Co wynika z zaskakującego love story tej dwójki?

To: Witajcie w Derry – co łączy Shawa i Rose? Wyjaśniamy

Podczas specjalnego spotkania z obsadą „To: Witajcie w Derry” Serialowa miała okazję porozmawiać z Kimberly Guerrero i Jamesem Remarem. Ekranowi Rose i generał Shaw omówili, co tak naprawdę łączy tę dwójkę. Padło między innymi interesujące porównanie do najsłynniejszej szekspirowskiej tragedii.

— Wybucha między nami natychmiastowy romans. Tyle tylko, iż jej ludzie nie lubią mnie, bo jestem białym dzieciakiem, a moi ludzie nie lubią jej, bo jest rdzenną Amerykanką. A my po prostu się kochamy – i jest to wątek bardzo mocno w stylu „Romea i Julii”. Później, jak wiesz, mamy możliwość zobaczyć ich 50 lat wcześniej i… sam nie wiem. Jestem romantykiem i uważam, iż jest to coś naprawdę wielkiego. A początkiem tego wszystkiego, esencją, jest niezwykły czas dzieciństwa – wyjaśnił Remar.

„To: Witajcie w Derry” (Fot. HBO)

Choć „To: Witajcie w Derry” rozgrywa się w roku 1962, w szczególnie zaognionym momencie zimnej wojny, początek 3. odcinka cofa akcję o dwa cykle Pennywise’a (Bill Skarsgård) wcześniej. Gwiazdor serialu zauważył, iż mimo skoku w czasie o ponad pół stulecia, wszystkich nastoletnich bohaterów łączą podobne wyzwania: uchronienie żywotności dzieciństwa przed niesprzyjającymi okolicznościami historii.

— Myślę, iż wszystkie te zewnętrzne okoliczności – kryzys kubański i zmieniający się w 1962 roku świat – służą podkreśleniu niezwykłości tych dzieciaków. Tego jak są zaangażowane i oddane byciu dziećmi. Dla mnie to jest serce tej historii. Oryginalny świat „To” pokazuje, jak te dzieciaki non stop wpadają na przedziwne, niewytłumaczalne i straszne rzeczy. Dorosłym nic nie mogą powiedzieć, bo ci mają na głowie schrony atomowe i broń nuklearną. Nie chcą słuchać o strasznych klaunach.

(…) Nasza historia zaczyna się przed 1962 rokiem – gdy mamy po dziewięć lat. A 1908 rok to był zupełnie inny czas. Nie było telewizorów. kilka domów miało w ogóle elektryczność. Czymś szczególnym była wtedy chociażby proca. Choćby tym mamy okazję pokazać niezwykłe czasy naszego dzieciństwa.

„To: Witajcie w Derry” (Fot. HBO)

Abstrahując od własnych wspomnień z Derry, które odpłynęły od niego przez lata spędzone z dala od miasta, Shaw wrócił do Maine z zamiarem pochwycenia anomalii, którą my znamy pod postacią Pennywise’a. Na chwilę obecną nie wiemy jeszcze, co oznacza to dla jego nowo odzyskanej relacji z Rose, ale możemy przypuszczać, iż nic dobrego. W końcu wojskowy już skłamał w sprawie prac na terenie należącym kiedyś do plemienia.

Poszukiwania Pennywise’a mogą pociągnąć z sobą fatalne konsekwencje – o czym poświadczył już zwiastun reszty sezonu „To: Witajcie w Derry”. Zapowiada się na zupełnie nowe wyjaśnienie tego kultowego wątku z noweli Stephena Kinga. W międzyczasie rzućcie okiem na nasze wyjaśnienie końcówki 3. odcinka „To: Witajcie w Derry” i jak serial łączy się ze „Skazanymi na Shawshank”.

Zerknijcie też, jak wygląda rozpiska całego sezonu horroru: To: Witajcie w Derry – kiedy odcinki i przejrzyjcie najciekawsze odniesienia do filmowego Klubu Frajerów.

To: Witajcie w Derry – kolejne odcinki w poniedziałki na HBO i HBO Max

Idź do oryginalnego materiału