
Sobotnim rywalem PZL Leonardo Avii Świdnik będzie SMS PZPS Spała, czyli ostatni zespół rozgrywek. Dla żółto – niebieskich oznacza to doskonałą okazję do wejścia na drogę zwycięstw i odbudowania pozycji w tabeli. Innego scenariusza niż trzy punkty dla gospodarzy nikt nie bierze pod uwagę.
O dyspozycji podopiecznych Jakuba Guza można pisać wiele, niekoniecznie dobrego. Faktem jest, iż świdniczanie grają dużo poniżej swoich możliwości. Sezon jest jednak długi i choćby po słabym starcie da się finiszować z rękami uniesionymi w górze. Warunek jest jeden – potrzeba zwycięstw. Dobrze się złożyło, iż do lotniczego miasta przyjedzie rywal, delikatnie mówiąc nie z najwyższej półki. Młodzież ze Spały wygrała w tym sezonie tylko jedno spotkanie, pokonując 3:2 MCKiS Jaworzno.
Tomasz Kuś i jego koledzy wybiegną na parkiet hali sportowej Szkoły Podstawowej nr 7 o godz. 18.00. Przypominamy, iż bilety dostępne są jedynie przez internet, na stronie świdnickiego klubu.
















