To pirackie RPG jest moim kolejnym rozczarowaniem w 2024 roku. Wrażenia z Flint: Treasure of Oblivion

eurogamer.pl 8 godzin temu

OPINIA | Choć nagrody Gry Roku już rozdane, to miałem cichą nadzieję, iż Flint: Treasure of Oblivion rzutem na taśmę dołączy do moich ulubionych tytułów mijającego roku i poprawi mi humor po kilku rozczarowaniach ostatnich dwunastu miesięcy, by wspomnieć tylko o Broken Roads, Outcast 2, Harold Halibut czy remake'u Until Dawn. Niestety, to inspirowane powieścią „Wyspa skarbów” pirackie RPG z taktyczną, turową walką to raczej rózga niż wymarzony upominek - w istocie czułem się, jakbym grał w niego za karę.

Idź do oryginalnego materiału