To on napisał tekst do "Małych rzeczy". Liber reaguje na aferę z "Lewym" i Probierzem

natemat.pl 3 dni temu
Robert Lewandowski i Michał Probierz mieli już od dawna napięte relacje? Tak wynika z doniesień dziennikarzy. Czarę goryczy miała też przelać sytuacja, w której główną rolę odegrała pewna popularna piosenka "Małe rzeczy". Tymczasem do medialnej burzy odniósł się sam autor jej słów. Mowa o Liberze.


Michał Probierz zdecydował, iż Robert Lewandowski nie będzie już kapitanem naszej reprezentacji. Selekcjoner uznał, iż najlepszy na tym miejscu będzie doświadczony pomocnik Piotr Zieliński. Przed tą decyzją "Lewy" zapowiedział, iż nie będzie go na czerwcowym zgrupowaniu kadry z powodu zmęczenia. Gdy piłkarz dowiedział się, co postanowił Probierz tuż przed meczem z Finlandią, postanowił zabrać głos w oświadczeniu.

"Biorąc pod uwagę okoliczności i utratę zaufania do selekcjonera Reprezentacji Polski postanowiłem do czasu kiedy jest trenerem zrezygnować z gry w Reprezentacji Polski" – napisał napastnik FC Barcelony w mediach społecznościowych.

Między Lewandowskim a Probierzem poszło o... piosenkę "Małe rzeczy"?


W branży pojawiają się głosy, iż napięte relacje "Lewego" i Probierza miały być widoczne już od dawna. Wojciech Górski z portalu weszlo.com napisał: "Sygnałów, iż Lewemu nie podoba się praca Probierza, było jednak więcej. [...] Chodziło o małe gesty i z pozoru niewinne sytuacje, [...]. Jako osobisty przytyk (red. przyp. – Probierz) miał odebrać nawet... piosenkę puszczoną przez Lewandowskiego w autokarze".

Później na portalu X dziennikarz Marcin Borzęcki napisał, iż miało chodzić o utwór "Małe rzeczy" Sylwii Grzeszczak. Dlaczego Probierz miał wziąć to do siebie? Otóż po jednym z meczów selekcjoner miał powiedzieć piłkarzom, aby cieszyli się małymi rzeczami.

"Cieszmy się z małych rzeczy, bo wzór na szczęście w nich zapisany jest" – śpiewa w swojej piosence Grzeszczak. Autorem tych słów jest jej były partner Marcin Piotrowski, znany jako Liber. Artysta po wybuchu medialnej afery postanowił zareagować w sieci. "Czyli iż to przeze mnie? #malerzeczy #joke" – napisał pod wideo, na którym udaje, iż śpiewa wspominany kawałek.

Całą sytuacją z humorem potraktowała też Sylwia Grzeszczak. 9 czerwca zamieściła na InstaStories krótki filmik, w którym doradza słynnemu piłkarzowi i trenerowi, jak zakończyć waśń. – Panowie, wiem, jak rozwiązać ten konflikt sportowy. Bo tam wzór zapisany jest... – powiedziała, po czym zaczęła nucić melodię swojej piosenki.

Przypomnijmy, iż "Małe rzeczy" pochodzą z albumu "Sen o przyszłości", który został wydany w 2011 roku. Singel gwałtownie stał się popularny i przez osiem tygodni z rzędu był najczęściej granym utworem w polskich stacjach radiowych. To m.in. dzięki niemu Grzeszczak stała się sławna na całą Polskę.

Idź do oryginalnego materiału