
Nieodwoływanie wizyt lekarskich staje się coraz bardziej palącym problemem polskiego systemu ochrony zdrowia. Zjawisko to nie tylko blokuje dostęp do specjalistów, ale także wpływa na efektywność całego systemu. Jak pokazują dane, skala problemu sięga milionów niewykorzystanych terminów rocznie. Kampania "Odwołuję. Nie blokuję" ma na celu zmniejszenie tego zjawiska poprzez edukację, technologię i współpracę z placówkami medycznymi. Nieodwołane wizyty — czyja wina? Dominika, matka 7-letniego Kacpra, musiała czekać tydzień na wizytę u pediatry, gdy jej syn miał wysoką gorączkę. — Nie miałam pretensji do systemu, tylko do ludzi — podkreśla, zaznaczając, iż nieodwołanie wizyty przez innych pacjentów mogło skrócić czas oczekiwania jej syna. W dzień wizyty lekarskiej dowiedziała się, iż troje pacjentów nie pojawiło się na umówione spotkania, nie informując o tym placówki. Od tego czasu Dominika zawsze odwołuje wizyty, gdy nie może z nich skorzystać, wierząc, iż takie działanie może uratować komuś zdrowie. Miliony niewykorzystanych terminów Dane przedstawione podczas inauguracji czwartej edycji kampanii "Odwołuję. Nie blokuję" są alarmujące. W zeszłym roku nieodwołano półtora miliona wizyt, a w pierwszym półroczu bieżącego roku liczba ta wyniosła już 773 tys. Filip Nowak, prezes Narodowego Funduszu Zdrowia, wskazał, iż w ambulatoryj







