"To nauczy ją pokory". Jennifer Lopez w niezręcznej sytuacji. Wideo już jest hitem

gazeta.pl 2 dni temu
Jennifer Lopez została zaczepiona na ulicy przez tiktokera, który. nie miał pojęcia, kim jest. Mina gwiazdy mówi wszystko.
Wydawać by się mogło, iż każdy wie, jak wygląda Jennifer Lopez. Zapewne, gdybyście spotkali ją na ulicy, od razu byście rozpoznali, iż macie do czynienia z jedną z największych gwiazd na świecie. Okazuje się jednak, iż nie wszyscy znają jej twórczość. Do zabawnej sytuacji doszło na nowojorskich ulicach. Jeden z tiktokerów podszedł do piosenkarki i zaczął zadawać jej dziwne pytania. Gwiazdę dosłownie wmurowało.


REKLAMA


Zobacz wideo Mandaryna o swojej popularności. "Czułam, iż z Jennifer Lopez już piątkę przybijam"


Jennifer Lopez w ogniu niespodziewanych pytań. Przypadek czy zaplanowana akcja?
Tiktoker podszedł "zupełnie przypadkiem" do Jennifer Lopez i zaczął wypytywać o jej życie. - Czym się zajmujesz na co dzień? - słyszymy. - Jestem piosenkarką i artystką estradową - odpowiedziała zaskoczona gwiazda. - Jak się nazywasz? - dopytywał. - Jennifer - odparła. Mężczyznę ciekawiło, co Lopez uważa o swojej pracy. - Kocham wszystko, co z nią związane - stwierdziła. Pod nagraniem zaroiło się od komentarzy podejrzliwych internautów. "Nie mogę uwierzyć, iż niektórzy z was uważają, iż to było na serio", "To niemożliwe. Jennifer Lopez jest jedną z najbardziej znanych gwiazd na świecie" - czytamy. Niektórzy jednak uparcie wierzą w spontaniczność mężczyzny z nagrania. "Nie dziwię się, iż jej nie poznał. Zmieniła się", "Może to nauczy ją wreszcie pokory" - pisali. Wideo znajdziecie na końcu artykułu.


Ben Affleck o rozwodzie. Tak podsumował Jennifer Lopez
20 lutego 2025 roku Jennifer Lopez i Ben Affleck sfinalizowali rozwód. Byli małżonkowie zawarli ugodę i dogadali się w kwestii podziału majątku. Niedługo później aktor udzielił szczerego wywiadu dla magazyny "GQ", w którym wypowiedział się na temat piosenkarki. "Chcę, żeby ludzie widzieli, jak wspaniała jest to osoba. (...) Nie doszukujcie się żadnego skandalu, opery mydlanej, intrygi" - przekonywał. "Istnieje tendencja do patrzenia na rozstania i identyfikowania ich przyczyn. Ale szczerze mówiąc... prawda jest o wiele bardziej banalna, niż prawdopodobnie ludzie by uwierzyli lub byłaby interesująca. Nasza historia sprowadza się do zrozumienia siebie i związku w sposób, w jaki wszyscy normalnie to robimy. Nie żywię niechęci do Jennifer czy innych negatywnych emocji. Nie oceniam tego, jak żyje" - dodał.
Idź do oryginalnego materiału