Zainicjował go DeAndre Scarborough, 24-letni twórca internetowy i koordynator badań na uniwersytecie. Leżąc wieczorem z partnerką, zdecydował się zadzwonić do kilku przyjaciół i swojego brata, by życzyć im dobrej nocy. Reakcje? Od zaskoczenia i śmiechu po autentyczne wzruszenie. To doświadczenie było na tyle poruszające, iż postanowił je nagrać i udostępnić w mediach społecznościowych. Nie spodziewał się jednak, iż to wideo będzie początkiem czegoś niesamowitego!
Ciepły gest w czasach emocjonalnego dystansu
Wspomniane wideo DeAndre Scarboroughtrenda tak mocno poruszyło użytkowników TikToka, iż powstał trend o nazwie „dobranoc”, który rozpoczął coś, co w psychologii określa się jako otwarcie emocjonalne. Dlaczego tak się stało? Odpowiedź jest bardzo ludzka: brakuje nam emocjonalnej bliskości. I choć wiele kobiet rozmawia z przyjaciółkami o uczuciach regularnie, dla facetów takie kontakty są znacznie trudniejsze. Według badania Survey Center on American Life z 2021 roku mniej niż jedna trzecia mężczyzn w USA prowadziła w ostatnim tygodniu szczerą rozmowę o uczuciach z przyjacielem. Wśród pań ten odsetek wynosił niemal 50%. Męskie przyjaźnie wciąż bywają oparte na wspólnym działaniu – graniu w gry, oglądaniu wydarzeń sportowych, czy rozmowach o pracy.
Jak wygląda ten trend? Reakcje, które zaskakują
Kiedy mężczyzna dzwoni do przyjaciela wieczorem i mówi „dobranoc”, reakcje są niemal zawsze podobne: zdziwienie, niepokój („czy coś się stało?”), śmiech. Ale gwałtownie przychodzi też refleksja i... wdzięczność. Jeden z przyjaciół Michaela Lavrinovicha zapytał: „Czy naprawdę zadzwoniłeś, żeby powiedzieć mi dobranoc? Bo nie pamiętam, kiedy ostatni raz ktoś to zrobił” . Właśnie to pokazuje siłę takich gestów – są rzadkie, więc tym bardziej doceniane.
Kobiety jako inicjatorki zmiany
Ciekawym zjawiskiem jest to, że w wielu przypadkach do wykonania takiego telefonu zachęcają partnerki. Arianna Loggia z San Diego pokazała swojemu partnerowi Carsonowi Reimerowi kilka filmików z trendem – i to właśnie on zaczął dzwonić do przyjaciół. Efekt? Więcej śmiechu, więcej bliskości, a nawet... podróż do Seattle, by odwiedzić jednego z przyjaciół, który właśnie otworzył restaurację. Z kolei Kassadi Lavrinovich, 25-letnia prawniczka z Knoxville, podzieliła się z mężem nagraniami z TikToka, bo sama nie korzysta z aplikacji. To ona zapoczątkowała jego udział w trendzie – a potem z euforią obserwowała, jak rozmowy z przyjaciółmi pogłębiają się i przenoszą na grunt offline.
View oEmbed on the source websiteTo nie jest żart – to sposób na budowanie relacji
Często myślimy, iż prawdziwa przyjaźń nie potrzebuje słów. Ale to nie do końca prawda. Z perspektywy psychologicznej choćby najtrwalsze więzi wymagają pielęgnacji. Krótkie rozmowy, kontakt, okazanie troski – to wszystko są „mikroakty bliskości”, które mają ogromne znaczenie dla zdrowia psychicznego i emocjonalnego. DeAndre Scarborough przyznał, iż właśnie to było dla niego najważniejsze: „To nie musi być tylko 'dobranoc'. Czasem wystarczy zapytać: 'Jak się masz?'. Po prostu być obecnym”.
Co możemy z tego zabrać dla siebie?
Z tik tokowego trendu płynie piękna i bardzo uniwersalna lekcja:
- Jeden telefon może znaczyć więcej niż dziesiątki wiadomości.
- Wyrażanie uczuć nie musi być wielkie – wystarczy jedno słowo.
- Męska przyjaźń też może być pełna ciepła, troski i wsparcia.
I choć zaczęło się od TikToka, to nie znaczy, iż kończy się w aplikacji. Coraz więcej mężczyzn sięga po telefon, żeby nawiązać prawdziwy kontakt. A może właśnie dzisiaj warto kogoś zapytać, jak się czuje? Zadzwonić nie tylko z pytaniem, co słychać, ale z intencją troski? jeżeli masz w swoim życiu mężczyzn, którzy wydają się zamknięci, niedostępni, czasem chłodni – pamiętaj, iż często stoi za tym brak wzorców emocjonalnej ekspresji. Nie oceniaj, ale zachęcaj. Czasem wystarczy pokazać, iż można rozmawiać inaczej. Że można powiedzieć: „dobranoc” – i iż to nie jest śmieszne, tylko ludzkie.
View oEmbed on the source website View oEmbed on the source website