To najlepszy serial historyczny na Netfliksie. "Szōgun spotyka Squid Game"

natemat.pl 2 godzin temu
Na Netfliksie kilka dni temu wylądował serial, o którym już mówi się, iż to najlepsza historyczna produkcja platformy. Japońska "Bitwa samurajów" nie tylko zebrała 100 procent pozytywnych recenzji krytyków, ale też błyskawicznie wskoczyła do TOP 10 najchętniej oglądanych tytułów. Brutalna gra o przetrwanie i wizualny rozmach czynią z tej historii dzieło, które równie dobrze mogłoby powstać w Hollywood, nie brakuje też porównań do... "Squid Game".


Rok 1878. Japonia dekadę wcześniej odwróciła się od epoki samurajów, a dawni wojownicy zostali pozbawieni statusu, dochodów i prawa do noszenia mieczy. W kraju narastają napięcia: rośnie przepaść między bogatymi a ubogimi, a śmiertelna cholera zbiera żniwo.

W tym momencie 292 upadłych samurajów otrzymuje tajemnicze zaproszenie. Nagroda to astronomiczne 100 miliardów jenów, a zasady wydają się wręcz absurdalne: zabierz przeciwnikowi drewnianą tabliczkę symbolizującą jego życie i dotrzyj z Kyoto do Tokio. Przetrwa tylko jeden.

W centrum historii stoi Shujiro Saga, były groźny wojownik, który desperacko potrzebuje pieniędzy, by uratować żonę i syna chorujących na cholerę. To on staje się emocjonalnym rdzeniem tej opowieści – choć cała seria aż kipi od interesujących bohaterów, konfliktów i starć.



"Bitwa samurajów" to japoński hit Netfliksa


"Bitwa samurajów" powstała na podstawie powieści "Ikusagami" Shogo Imamury, laureata prestiżowej Nagrody Naokiego. Książka zdobyła w Japonii ogromną popularność, a od 2022 roku ukazywała się również w formie mangi w magazynie "Morning".

Producent, główny aktor i choreograf walk Junichi Okada, gwiazdor japońskiego kina, przyznaje, iż zależało mu na stworzeniu czegoś nowego, świeżego i... globalnego. – Moim sekretnym celem było stworzyć nowy rodzaj dramatu historycznego – takiego, który jednocześnie jest dramatem akcji. Coś w pełni japońskiego, ale stworzonego dla widzów na całym świecie – wyjawił.

Do współpracy zaprosił reżysera i scenarzystę Michihito Fujii, laureata Japońskiej Nagrody Filmowej, który podkreślił, iż mimo kostiumowego anturażu historia w "Bitwie samurajów" jest zaskakująco współczesna. – To opowieść, która w nieoczekiwany sposób przypomniała mi nasze doświadczenie pandemii Covid-19. Mówi o ideologii i przeznaczeniu, a jednocześnie ma w sobie grę. Sam nigdy nie wpadłbym na pomysł czegoś takiego – stwierdził.

Junichiemu Okadzie towarzyszą znane twarze japońskiego kina i telewizji. W serialu występują m.in. Hideaki Itō, legenda filmów akcji i gwiazda serialu "Era samurajów: Bitwa o Japonię"; Kazunari Ninomiya, członek superpopularnego w Japonii zespołu Arashi; oraz Kaya Kiyohara i Yumia Fujisaki.

"Bitwa samurajów" to w tej chwili najlepszy serial historyczny na Netflix


Choć widzowie oceniają serial bardzo wysoko (7,5/10 na IMDb, 85 procent na Rotten Tomatoes), to prawdziwą sensacją są recenzje krytyków. 100 procent pozytywnych ocen na Rotten Tomatoes – na podstawie 8 recenzji – czyni w tej chwili z "Bitwy samurajów" najlepszy serial historyczny na Netflix (obok włoskiego hitu "Prawo Lidii Poët").

Recenzenci i widzowie podkreślają, iż "Bitwa samurajów" to intensywny, brutalny serial, który przypomina kinowe widowisko – zachwyca choreografią walk, rozmachem inscenizacji i opowieścią o honorze, desperacji i przetrwaniu.

"To w pełni dopracowany, epicki serial akcji, łączący jedne z najbardziej złożonych scen walki ostatnich lat z prawdziwie ludzkim sercem, za pomocą którego naprawdę przejmujemy się bohaterami", "Mimo iż niektóre wątki aż proszą się o rozwinięcie, to wciąż widowisko, obok którego nie da się przejść obojętnie – najlepszy serial akcji live-action tego roku", "'Szogun' spotyka 'Squid Game'. Trudno opisać go inaczej" – piszą krytycy.

"Bitwa samurajów" zadebiutowała na Netfliksie 13 listopada i utrzymuje się w top 10 seriali w ponad 90 krajach, w tym w Polsce. Liczy 6 odcinków.

Idź do oryginalnego materiału