Zapisał się w historii z wielu kultowych ról. W serii "Top Gun" z Tomem Cruise'm wcielał się w porucznika Toma "Icemana" Kazansky'ego. Ponadto zagrał Jima Morrisona w filmie "The Doors" (1991) Oliviera Stone'a, Batmana w "Batman Forever" (1995) czy Chrisa Shiherlisa w "Gorączce" (1995).
"Val Kilmer nie żyje" – taka informacja dotarła do mediów na początku kwietnia. Córka aktora Mercedes Kilmer w rozmowie z dziennikiem "The New York Times" podała, iż przyczyną śmierci jej ojca było zapalenie płuc.
Z jakimi problemami zdrowotnymi mierzył się jeszcze Kilmer?
Tymczasem portal TMZ uzyskał dostęp do aktu zgonu Kilmera, który wydał Departament Zdrowia Hrabstwa Los Angeles. Wskazano w nim, iż bezpośrednią przyczyną śmierci był rozwój zapalenia płuc. Ponadto aktor zmagał się z ostrą i przewlekłą niewydolnością oddechową, a także rakiem płaskonabłonkowym podstawy języka.
Duże znaczenie miały też inne czynniki zdrowotne, w tym niedożywienie oraz przetoka tchawiczo-skórna. Wyszło również na jaw, iż Val Kilmer został skremowany 7 kwietnia.
Przed laty zwlekał z leczeniem raka przez swoje wyznanie
Przypomnijmy, iż już dziesięć lat temu aktor miał ogromne problemy. Trafił wtedy do szpitala z krwotokiem gardła. Długo nie chciał mówić o swojej chorobie w mediach. Zrobił to dopiero dwa lata po zdiagnozowaniu raka. Początkowo wzbraniał się też przed leczeniem nowotworu.
Wszystko przez swoją religię. Aktor był wyznawcą Stowarzyszenia Chrześcijańskiej Nauki, które generalnie nie uznaje żadnych lekarstw, bo wszystko da się, ich zdaniem, wyleczyć modlitwą. Założycielka religii Mary Baker Eddy miała być właśnie cudem uzdrowiona po przeczytaniu Biblii.
Ostatecznie Kilmer za namową dzieci poddał się leczeniu. Przeszedł chemioterapię i dwie tracheotomie, a w 2020 roku ogłosił, iż choroba nieco ustąpiła. Mimo wszystko spowodowała ona ogromne spustoszenie w jego organizmie. Aktor nie był już w stanie samodzielnie przełykać pokarmu i musiał odżywiać się przez rurkę.
Miał też problemy z wypowiadaniem słów. Mimo tego powrócił do jednej ze swoich ikonicznych ról Icemana w filmie "Top Gun: Maverick" i zamieniał w nim kilka słów z Tomem Cruise'm. W jaki sposób? Z pomocą przyszła sztuczna inteligencja, która pozwoliła odtworzyć jego głos.