To był jego koszmar. Pragnie zapomnieć o roli Batmana?

film.interia.pl 6 godzin temu
Zdjęcie: materiały prasowe


Trudne warunki na planie jednego z lubianych filmów w uniwersum DC. Aktor zdradził, iż nie tylko on zmagał się z trudnościami, ale także dublerzy i kaskaderzy! Co stanowiło dla nich największe wyzwanie?


Ben Affleck jest bez wątpienia jednym z najsłynniejszych aktorów w Hollywood, choć równie ważne sukcesy odnosi też jako reżyser, producent filmowy i scenarzysta.
Urodzony w 1972 roku Benjamin Geza Affleck od dziecka pragnął być aktorem, a z czasem stał się ikoną popkultury, m.in. dzięki roli mrocznego mściciela, czyli Batmana. Pomimo upływu lat, jego wersja tego bohatera wciąż cieszy się sporą sympatią widzów, którzy chętnie wracają do filmu "Batman v Superman: Świt sprawiedliwości". W dziele Snydera człowiek-nietoperz zdecydowanie różnił się bowiem od tradycyjnego obrazu tej postaci w komiksach. Reklama


Jednak po latach aktor nie wspomina dobrze czasu spędzonego na planie. Dlaczego?


Ben Affleck: przeszkadzał mu... kostium?


W jednym z dawnych wywiadów opublikowanych na łamach GQ w 2002 roku aktor wyjawił, iż lubił grać Batmana, ale przy pracy nad "Ligą sprawiedliwości" problemy piętrzyły się jeden po drugim, co spowodowało, iż poczuł się wypalony.
"Pod względem kreatywnym, naprawdę myślę, iż podoba mi się pomysł i ambicja, którą miałem do tego, co było w rodzaju starszego, zepsutego, uszkodzonego Bruce'a Wayne'a. I to było coś, do czego naprawdę dążyliśmy w pierwszym filmie" - wyjaśnił aktor, choć były pewne małe "ale".
"Nienawidziłem strojów Batmana. Są straszne do noszenia. Są zbyt gorące. Nie da się w nich oddychać. Przy projektowaniu myśli się tylko o tym, żeby dobrze wyglądały, ale kompletnie nikt nie myślał o człowieku. Po prostu zaczynasz się pocić, a ja i bez tego mam problemy z potem, więc w czymś takim po prostu ze mnie kapało. To utrudniało robienie tych filmów, bo cały czas jest ci gorąco. Nie czujesz się przez to zbyt bohatersko, bo jesteś ciągle zmęczony i przepocony" - wyjaśnił w nowym wywiadzie dla GQ.
Dodatkowym problem okazywała się maska, która jeszcze bardziej kumulowała ciepło, co stawało się nie do wytrzymania. I problem nie dotyczył tylko aktora, ale też kaskaderów i dublerów, którzy narzekali na podobne kwestie, a problem wracał w kolejnych produkcjach.
“Wytrzymywali w nim [stroju - przyp.red.] może 45-50 minut, a potem byli na granicy udaru cieplnego. Trzeba było ich wyciągać z kostiumu" - zdradził Affleck.


Od pogromcy do księgowego


Tym razem Christian Wolff zostaje wezwany do rozwikłania tajemniczego morderstwa, a sprawa gwałtownie okazuje się znacznie bardziej skomplikowana, niż ktokolwiek mógł przypuszczać. Zwiastun zapowiada nam sporą dawkę emocji i akcji. Zobaczcie sami!
Premiera "Księgowego 2" zaplanowana jest na 25 kwietnia 2025 roku, a za produkcję odpowiada Artists Equity - firma Afflecka i Matta Damona, która nabyła prawa do sequela od Warner Bros.
Idź do oryginalnego materiału