Till Lindemann, frontman Rammstein, znów wzbudza emocje – tym razem za sprawą najnowszego teledysku do solowego utworu, w którym wciela się w niezwykle nietypową dla siebie rolę. Zamiast dominującego, budzącego respekt wizerunku, Lindemann staje się… ofiarą.
W teledysku oglądamy go jako mężczyznę upokarzanego, uwięzionego i torturowanego przez grupę kobiet, które postanowiły się zemścić. Klip balansuje na granicy estetyki BDSM, teatralnego przerysowania i brutalnej symboliki, z której artysta znany jest od lat.
Ujęcia pełne są napięcia, przemocy i czarnego humoru – zaskakują, szokują, ale też… intrygują. To kolejna produkcja, która wpisuje się w styl Lindemanna: mroczna, prowokująca i nieoczywista.
Sam utwór to ciężki, industrialny kawałek z charakterystycznym wokalem i surowym brzmieniem – fani solowej twórczości Lindemanna poczują się jak w domu.
Teledysk już teraz wywołuje burzę komentarzy – dla jednych to sztuka z przekazem, dla innych kontrowersja na siłę. A Ty, co sądzisz?
Till Lindemann ruszy jesienią w trasę Meine Welt. Wystartuje ona pod koniec października w Lipsku i zakończy się w połowie grudnia. Jeden z jej przystanków będzie miał miejsce w Polsce: 1 grudnia 2025 roku Till Lindemann zagra w krakowskiej Tauron Arenie.
