Dyrektorka festiwalu filmowego Berlinale Tricia Tuttle ogłosiła, iż podczas przyszłorocznej edycji Tilda Swinton zostanie uhonorowana Złotym Niedźwiedziem za życiowe osiągnięcia zawodowe. Ceremonia otwarcia tego wydarzenia odbędzie się 13 lutego 2025 roku w Berlinie.
Zakres twórczości Tildy Swinton zapiera dech w piersiach. Swinton wnosi do kina tak wiele człowieczeństwa, współczucia, inteligencji, humoru i stylu, a swoją pracą poszerza nasze wyobrażenia o świecie. Tilda to jedna z naszych współczesnych idolek filmowych i od dawna jest również częścią rodziny Berlinale. Jesteśmy zachwyceni, iż możemy wręczyć jej tego Honorowego Złotego Niedźwiedzia – powiedziała dyrektorka festiwalu Tricia Tuttle.
Swinton odpowiedziała już na to wyróżnienie słowami:
Berlinale to pierwszy festiwal filmowy, na który kiedykolwiek pojechałem – w 1986 roku z Derekiem Jarmanem i pierwszym filmem, w którym zagrałam, jego "Caravaggio". To był mój portal do świata, w którym pracuję – świat międzynarodowego kina – i nigdy nie zapomniałam, jaki dług zaciągnęłam wobec niego. Bycie uhonorowaną w ten sposób przez ten konkretny festiwal jest dla mnie głęboko wzruszające: to dla mnie przywilej i przyjemność móc ponownie świętować w lutym przyszłego roku (...).
Swinton nie tylko przyjeżdżała do Berlina z filmami, w których grała – a było ich łącznie 26 (m.in. "Caravaggio", który zdobył Srebrnego Niedźwiedzia w 1986 roku, "Niebiańska plaża" z 2000, "Derek" z 2008 czy "Ostatni i pierwsi ludzie" z 2020) – ale też w 2009 roku pełniła tu funkcję przewodniczącej międzynarodowego jury.
W ostatnim czasie mogliśmy oglądać Swinton m.in. w "Zabójcy" Davida Finchera i "Asteroid City" Wesa Andersona, a już za chwilę (27 grudnia) w polskich kinach zadebiutuje nagrodzony Złotym Lwem w Wenecji "W pokoju obok" Pedro Almodóvara. Na swoją premierę czeka też "The End" Joshuy Oppenheimera.
Tilda Swinton gra tu troskliwą matkę, która robi wszystko, by ochronić swoją rodzinę przed dramatycznymi konsekwencjami ekologicznej apokalipsy. Razem z mężem (Michael Shannon) i synem (George Mackay) mieszka w bunkrze utrzymującym ich życie w względnie znośnej bańce. Z tego jednak powodu chłopak nigdy nie widział rzeczywistości na zewnątrz. Stabilną codzienność rodziny zakłóci pojawienie się obcej dziewczyny z zewnątrz (Moses Ingram). Wszyscy staną więc przed wizją nieuchronnej zmiany.
Tilda Swinton na Berlinale
Zakres twórczości Tildy Swinton zapiera dech w piersiach. Swinton wnosi do kina tak wiele człowieczeństwa, współczucia, inteligencji, humoru i stylu, a swoją pracą poszerza nasze wyobrażenia o świecie. Tilda to jedna z naszych współczesnych idolek filmowych i od dawna jest również częścią rodziny Berlinale. Jesteśmy zachwyceni, iż możemy wręczyć jej tego Honorowego Złotego Niedźwiedzia – powiedziała dyrektorka festiwalu Tricia Tuttle.
Swinton odpowiedziała już na to wyróżnienie słowami:
Berlinale to pierwszy festiwal filmowy, na który kiedykolwiek pojechałem – w 1986 roku z Derekiem Jarmanem i pierwszym filmem, w którym zagrałam, jego "Caravaggio". To był mój portal do świata, w którym pracuję – świat międzynarodowego kina – i nigdy nie zapomniałam, jaki dług zaciągnęłam wobec niego. Bycie uhonorowaną w ten sposób przez ten konkretny festiwal jest dla mnie głęboko wzruszające: to dla mnie przywilej i przyjemność móc ponownie świętować w lutym przyszłego roku (...).
Swinton nie tylko przyjeżdżała do Berlina z filmami, w których grała – a było ich łącznie 26 (m.in. "Caravaggio", który zdobył Srebrnego Niedźwiedzia w 1986 roku, "Niebiańska plaża" z 2000, "Derek" z 2008 czy "Ostatni i pierwsi ludzie" z 2020) – ale też w 2009 roku pełniła tu funkcję przewodniczącej międzynarodowego jury.
W ostatnim czasie mogliśmy oglądać Swinton m.in. w "Zabójcy" Davida Finchera i "Asteroid City" Wesa Andersona, a już za chwilę (27 grudnia) w polskich kinach zadebiutuje nagrodzony Złotym Lwem w Wenecji "W pokoju obok" Pedro Almodóvara. Na swoją premierę czeka też "The End" Joshuy Oppenheimera.
Tilda Swinton w zwiastunie "W pokoju obok"
Tilda Swinton gra tu troskliwą matkę, która robi wszystko, by ochronić swoją rodzinę przed dramatycznymi konsekwencjami ekologicznej apokalipsy. Razem z mężem (Michael Shannon) i synem (George Mackay) mieszka w bunkrze utrzymującym ich życie w względnie znośnej bańce. Z tego jednak powodu chłopak nigdy nie widział rzeczywistości na zewnątrz. Stabilną codzienność rodziny zakłóci pojawienie się obcej dziewczyny z zewnątrz (Moses Ingram). Wszyscy staną więc przed wizją nieuchronnej zmiany.