Bloki z wielkiej płyty to nieodłączny element polskich miast – w takich budynkach mieszkają ponad 4 miliony Polaków. Powstały w czasach PRL-u z myślą, iż przetrwają najwyżej 50-70 lat. Jednak mijają kolejne dekady, a one przez cały czas stoją. W związku z tym rodzi się pytanie: ile jeszcze wytrzymają i czy warto w nie inwestować? Wątpliwości dotyczą nie tylko ich trwałości, ale także komfortu, który w czasach robotniczych norm często pozostawiał wiele do życzenia.
REKLAMA
Zobacz wideo Jak kupić mieszkanie w starym bloku, żeby nie żałować? Ekspert mówi o "teście nosa"
Skąd się wzięła wielka płyta? Od Le Corbusiera do PRL-u, czyli symbol dawnej Polski
Pierwszy budynek z prefabrykatów powstał w Holandii w latach 20. XX wieku. Inspiracją dla takich konstrukcji był pomysł francuskiego architekta Le Corbusiera, który zaproponował, aby mieszkania projektować jako praktyczne "maszyny do mieszkania".
Jego nowatorskie podejście do modułowych proporcji, tak zwany "modulor", opierało się na stworzeniu harmonijnego systemu wymiarów na podstawie proporcji ludzkiego ciała. Wyznacznikiem był dla niego stojący mężczyzna o wzroście 183 centymetrów oraz ta sama postać z podniesioną ręką (226 centymetrów). Z założenia miało to zoptymalizować przestrzeń, oszczędzając materiały i powierzchnię. W praktyce okazało się jednak, iż wyznaczone wartości były zbyt małe, co skutkowało ograniczoną wysokością mieszkań i niewystarczającym komfortem użytkowania. Już w trzecim projekcie Le Corbusier musiał zwiększyć wymiary, by dostosować je do codziennych potrzeb mieszkańców.
W Polsce konstrukcje z wielkiej płyty zyskały na popularności w latach 60. i 70. Miały stanowić rozwiązanie kryzysu mieszkaniowego, a ponieważ był to czas planowania dużych osiedli, to opracowano kilkanaście systemów umożliwiających skonstruowanie bloku według określonego modelu. W efekcie powstawały niemal identyczne budynki w całym kraju, tworząc charakterystyczne dla PRL-u masowe zabudowania.
Bloki z wielkiej płyty - jak długo wytrzymają? Eksperci nie pozostawiają złudzeń
Trwałość bloków z wielkiej płyty budzi w tej chwili wiele emocji. Według badań Ministerstwa Transportu i Budownictwa większość z nich może przetrwać kolejne 100-120 lat. Należy jednak pamiętać, iż nie wszystkie budynki z tego okresu były budowane z równą starannością - w niektórych stosowano tańsze zamienniki lub rezygnowano z pewnych elementów konstrukcyjnych.
Budownictwo z wielkiej płyty ma przed sobą dobrą przyszłość. Nie ma żadnego zagrożenia, jeżeli chodzi o konstrukcję i bezpieczeństwo tych budynków
- mówił kilka lat temu Artur Soboń, pełniący wówczas funkcję wiceministra w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej.
O ile bezpieczeństwo nie budzi jednak zbyt dużych obaw, to problemem staje się komfort. Większość mieszkań jest słabo doświetlona i mało funkcjonalna, a modernizacja takich lokali może okazać się kosztowna i trudna.
Czy warto kupić mieszkanie z wielkiej płyty? Inwestycja, która może się opłacać
Zakup mieszkania w bloku z wielkiej płyty ma swoje zalety – takie lokale są zwykle tańsze od nowych, a wiele z nich znajduje się w dobrze skomunikowanych, centralnych częściach miast. Warto jednak pamiętać, iż konstrukcje z prefabrykatów powstawały na podstawie różnych technologii, co wpływa na ich obecny stan techniczny i koszty eksploatacyjne.
Przed zakupem warto sprawdzić, kiedy dokładnie wybudowano obiekt. Bloki z lat 60. oraz początku lat 70. powstawały na tak zwanych systemach zamkniętych, charakteryzujących się słabą izolacją termiczną i gorszą jakością wykonania. Mieszkania w takich budynkach bywają trudne do ogrzania. Zwiększa to koszty użytkowania.
Poza tym połączenia między płytami często są nieszczelne, co z kolei prowadzi do problemów z wilgocią, pleśnią i grzybem. Dodatkowo w tego rodzaju budowlach wiele ścian pełni funkcję nośną, a to znacznie utrudnia ewentualny remont.
W drugiej połowie lat 70. wprowadzono systemy otwarte, które oferowały lepszą szczelność połączeń między płytami, ograniczając utratę ciepła i pozwalając na bardziej efektywną kontrolę wilgotności. Budynki w tej technologii są trwalsze, a ich wnętrza łatwiejsze do modernizacji, co zmniejsza ryzyko. Choć przez cały czas warto uwzględnić koszty ewentualnego remontu, inwestycja w lokal w bloku z późniejszych lat może być bardziej opłacalna i korzystna.
Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.