Teresa Lipowska zrobiła to dla syna. „Oboje płakaliśmy”

radiopogoda.pl 2 godzin temu

Teresa Lipowska jest w głównej mierze znana z roli Barbary Mostowiak w „M jak miłość”. Aktorka występuje w produkcji od pierwszego odcinka, czyli już od 24 lat. Jak wiele osób, również ona stara się oszczędzać pieniądze na niespodziewane wydatki. Jakiś czas temu opowiedziała, na co zdecydowała się je przeznaczyć. Okazuje się, iż chodziło o jej jedynego syna.

Rozwiąż quiz o „M jak miłość” i „Na dobre i na złe”. Jesteś mistrzem, jeżeli zgarniesz 100 proc. punktów! Dalszą część artykułu znajdziesz pod quizem…

Pytanie 1 z 20
Małgorzata Foremniak, Artur Żmijewski i Krzysztof Pieczyński grali główne role w serialu:
„M jak miłość”
„Na dobre i na złe”
Następne pytanie

Niedawno miała miejsce akcja Narodowego Czytania. Teresa Lipowska pojawiła się z tej okazji we Wschowie. Znalazła też chwilę na to, by porozmawiać z fanami i odpowiedzieć na ich pytania. Zdradziła także co nieco o życiu prywatnym, a konkretnie o synu.

Na to Teresa Lipowska wydała oszczędności. Spełniła marzenie syna

Okazuje się, iż potomek aktorki od zawsze pasjonował się samolotami. Od jakiegoś czasu pracuje też na lotnisku. W związku z zainteresowaniami miał marzenie, które gwiazda „M jak miłość” pomogła mu spełnić. Teresa Lipowska za zaoszczędzone pieniądze wykupiła synowi kurs na pilota.

Zobacz także: Złamała wiele serc. To europejski amant miał być „miłością jej życia”

Jeżeli ty w tym wieku pracując, mając rodzinę, dwoje dzieci i wywiązując się super ze swoich obowiązków, chciałbyś jeszcze poświęcić czas, żeby ileś tych egzaminów – chyba trzydzieści – zrobić, to ja ci pomogę. Wszystkie pieniądze, które zebrałam przez wszystkie lata grania w „M jak miłość”, bierz z tego, ile potrzebujesz – opowiadała aktorka.

Teresa Lipowska zdradziła również, iż 50-letni syn nie zmarnował okazji, która się przed nim pojawiła. Udało mu się ukończyć kurs, dzięki czemu otrzymał licencję pilota odrzutowca. Nie jest to jednak koniec nauki, bowiem potrzebuje jeszcze trzech lat, by zostać kapitanem. Aktorka nie kryła, iż jest bardzo dumna z potomka. O wszystkim opowiedziała w trakcie wspomnianego spotkania.

Jak przyszedł i pokazał tę licencję, to oboje płakaliśmy. Był to chyba nasz najpiękniejszy dzień w życiu. Mogłam na tyle mu pomóc, żeby on to zrobił – mówiła Teresa Lipowska.

Idź do oryginalnego materiału