Teresa chciała wstąpić do zakonu. Ostatecznie została gwiazdą porno

kobieta.gazeta.pl 4 godzin temu
Zdjęcie: fot. Youtube.com/Larry Bonneville 'The Fire Inside'


Teresa Orlowski, mimo iż początkowo planowała wstąpienie do zakonu, została europejską ikoną porno lat osiemdziesiątych. Mówi się, iż serial "Lady Love", który możemy obejrzeć na platformie HBO, został zainspirowany właśnie jej historią. I mimo iż producenci tego nie potwierdzili, wiele osób zauważyło, iż rzeczywiście wiele wątków poruszonych w produkcji pokrywa się z biografią Polki.
Teresa Orlowski przyszła na świat w 1953 roku. Podobnie jak jej rodzice była bardzo wierząca. W pewnym momencie zaczęła choćby rozważać wstąpienie do zakonu. Jednak życie zweryfikowało te plany. Jak informował portal Onet, po ukończeniu podstawówki Teresa zaczęła pracę w sklepie spożywczym, a niedługo wyszła za mąż za taksówkarza Janusza. Związek jednak gwałtownie się rozpadł. Kobieta marzyła o zupełnie innym życiu. - Polska była wtedy szarym, komunistycznym krajem, gdzie zwykły człowiek nie miał prawa głosu. Nic nie można było robić. Pragnęłam innego życia - wyznała po latach, cytowana przez portal Interia.


REKLAMA


Zobacz wideo Co oznacza FWB?


Orlowski zaczynała jako kelnerka. Fotograf gwałtownie odkrył jej potencjał
Gdy miała 26 lat, wyjechała do Niemiec Zachodnich. W klubie, w którym pracowała jako kelnerka, zwrócił na nią uwagę fotograf, Peter Filip. gwałtownie okazało się, iż Polka świetnie sobie radzi w rozbieranych sesjach zdjęciowych. - Jestem z Polski. Mam swój temperament, jestem zawsze gorąca - powiedziała w wywiadzie pokazanym w filmie dokumentalnym "Sex Queens in Las Vegas".
Peter Filip miał znajomości w branży filmów dla dorosłych. Niedługo po pierwszej rozbieranej sesji, przedstawił Teresę producentowi Hansowi Moserowi. Duet rozpoczął współpracę zawodową. "Teresa została aktorką porno niespełna rok po przyjeździe do RFN-u, początkowo jedną z wielu" - pisała dr Ewa Stusińska w książce "Miła robótka. Polskie świerszczyki, harlekiny i porno z satelity". Producent został także mężem Polki.


Teresa Orlowski miała smykałkę do interesów. Dorobiła się fortuny
Orlowski gwałtownie stała się międzynarodową gwiazdą. Okazało się też, iż ma smykałkę do interesów. Zajęła się nie tylko graniem w filmach dla dorosłych, ale też produkcją, dystrybucją oraz reżyserią. Co ciekawe, jej firma VTO była w latach osiemdziesiątych największym producentem porno w Europie.
Era kaset wideo w końcu jednak się skończyła. Przez to w latach dziewięćdziesiątych firma Polki podała w kłopoty finansowe. Poza tym w tym czasie rozpadło się jej małżeństwo z Moserem. Teresa nie załamała się jednak i zaczęła szukać nowych źródeł zarobku. Zauważyła potencjał w telewizji kablowej i stworzyła własny kanał, który w godzinach nocnych emitowała filmy dla dorosłych. Po czasie okazało się, iż działalność nie jest zgodna z niemieckim prawem. Dlatego też w obawie przed konsekwencjami Orlowski przeprowadziła się do Hiszpanii. Mieszka tam do teraz.


Przeczytaj także: Złodziej "romantyk" rozdawał kobietom kwiaty. Grozi mu 10 lat więzienia
Miała wpływ na całą branżę. "Nie lubiła przepłacać"
Teresa Orlowski dzięki wielu swoim rolom była niewątpliwie ikoną porno lat osiemdziesiątych. Miała ona też ogromny wpływ na tę branżę. Prowadząc badania nad filmami o seksie, dr Ewa Stusińska odkryła, iż aktualnie pornografia nie pokazuje już "zbędnej" gry wstępnej, nie prezentuje "rozwlekłej" fabuły niepotrzebnej już jako wymówka. Odpowiedzialna jest za to właśnie Teresa Orlowski, która nie lubiła przepłacać.
- Ludzie pragną jak najszybszego zaspokojenia, a nasza rodaczka z Dębicy z jej niesamowitym talentem do biznesu, zrezygnowała z kosztownej tradycji filmów z fabułą, typowej dla amerykańskiego i niemieckiego kina lat siedemdziesiątych, i zaczęła kręcić proste seksualne numery, które dziś zalały Internet - opowiadała dr Stusińska w wywiadzie, który ukazał się na naszym serwisie.
Idź do oryginalnego materiału