Polska kryje kilka pięknych, budowlanych "perełek", które doceniają nie tylko fani historii i architektury. Jedną z nich jest zamek w Łapalicach, kaszubskiej wsi położonej w województwie pomorskim, w powiecie kartuskim. Wbrew pozorom historia budowli nie sięga średniowiecza, a w jej murach nie mieszkali rycerze czy zamożne rody. Budowa rozpoczęła się w latach 80. XX wieku.
REKLAMA
Zobacz wideo Tak powstaje tajemniczy „Zamek w Stobnicy". Byliśmy na miejscu
Kto jest właścicielem zamku w Łapalicach? To miało być spełnienie marzeń
Właścicielem zamku jest Piotr Kazimierczak, znany producent mebli i rzeźbiarz z Gdańska. Mężczyzna od dawna marzył o tym, by postawić własny zamek, dlatego w latach 80. zakupił ziemię w Łapalicach.
Ten zamek nie powstał z kapelusza. Myślałem o nim od wczesnej młodości. To ma być dzieło mojego życia
- mówił w 2006 roku w rozmowie z "Kurierem Kartuskim". W trakcie budowy pojawiły się jednak problemy. Lokalne władzy pozwoliły rzeźbiarzowi na postawienie domu jednorodzinnego o powierzchni 170 metrów kwadratowych. Mimo tego Piotr Kazimierczak zaczął budować zamek, którego powierzchnia przekraczała choćby pięć tysięcy metrów kwadratowych. W związku ze złamaniem przepisów w latach 90. wstrzymani budowę, a w 2006 roku nakazano rozebranie obiektu. To jednak okazało się zbyt kosztowne dla właściciela. W 2013 roku Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego zakazał kontynuowania prac, w efekcie czego zamek popadł w ruinę.
Czy Zamek w Łapalicach zostanie dokończony? Miał tu powstać "polski Hogwart"
Choć budowy nie ukończono, zamek gwałtownie zyskał popularność zarówno wśród lokalnych mieszkańców, jak i turystów. Otaczała go tajemnicza, nieco mroczna aura, z uwagi na puste komnaty i zniszczone wieże. Budowla została jednak tak misternie zaprojektowana, iż dostrzegli w niej potencjał fani serii o Harrym Potterze. W 2015 roku grupa miłośników książek o młodym czarodzieju chciała choćby zakupić obiekt i zrobić z niego coś na kształt "polskiego Hogwartu", jednak pomysł ten nie doszedł do skutku. Samo określenie przyjęło się jednak wśród turystów, a zamek stał się celem wycieczek entuzjastów zwiedzania opuszczonych miejsc. W zeszłym roku pojawiła się jednak nadzieja na drugie życie dla budowli. Rada Miejska Kartuz przyjęła nowy plan zagospodarowania przestrzennego, za pomocą którego zamek może znów zostać zalegalizowany, a jego właściciel, Piotr Kazimierczak, mógłby dokończyć budowę. Co więcej, mężczyzna wyraził chęć skorzystania z tej okazji. Według wstępnych planów po ukończeniu zamek miałby stać się luksusowym hotelem.
Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.