Ten wielki włoski hit lat 80. zna każdy Polak. Mało brakowało, a śpiewałby go ktoś zupełnie inny

viva.pl 4 dni temu

Utwór „L’italiano” Toto Cutugno to jeden z najbardziej rozpoznawalnych włoskich przebojów w historii. Choć zajął jedynie piąte miejsce na festiwalu Sanremo w 1983 roku, stał się międzynarodowym hitem. Doczekał się ponad 200 wersji językowych, czasem wyjątkowo osobliwych. Piosenka zyskała sławę na wszystkich kontynentach, a jej autor, zmarły w sierpniu 2023 roku Toto Cutugno, pozostawił po sobie niezatarte dziedzictwo.

Inspiracja zza oceanu: jak powstała piosenka „L’italiano”?

Toto Cutugno skomponował „L’italiano” w Kanadzie, tuż po jednym z koncertów, w towarzystwie innych muzyków. W pewnym momencie poprosił o gitarę, zaczął grać i nucić słowa „Lasciate mi cantare”, które stały się początkiem jego największego hitu. Całość piosenki powstała we współpracy z Cristiano Minellono i była zainspirowana Włochami żyjącymi na emigracji oraz programem telewizyjnym „Buongiorno Italia”. Początkowo kompozycja miała nosić tytuł „Con quegli occhi di italiano”.

Czytaj także: Żona wybaczyła mu zdradę i nieślubnego syna. Toto Cutugno był jej wdzięczny do końca życia

View oEmbed on the source website

Odmowa Celentano: kto naprawdę miał śpiewać ten przebój?

Piosenka pierwotnie była przeznaczona dla Adriano Celentano, który jednak odmówił jej wykonania. Argumentował, iż nie zaśpiewa utworu ze słowami „jestem prawdziwym Włochem”, ponieważ „wszyscy i tak wiedzą, iż nim jest”. Po tej odmowie Cutugno myślał o tym, by piosenkę wykonał znany parodysta Gigi Sabani, właśnie w stylu Celentano. Jednak organizator (a adekwatnie dyrektor artystyczny) festiwalu Sanremo, Gianni Ravera, usłyszawszy utwór, przekonał Cutugno, by wykonał go osobiście.

Czytaj także: Historia jednej piosenki: „W domach z betonu nie ma wolnej miłości” to posępny obraz PRL-u

200 wersji językowych: globalna kariera utworu

„L’italiano” zaprezentowane zostało po raz pierwszy w 1983 roku na festiwalu Sanremo, gdzie zajęło dopiero piąte miejsce. Nie był to więc spektakularny sukces. Ale to nie przeszkodziło mu zaistnieć. Choć nie zdobyło głównej nagrody, zdobyło serca publiczności. gwałtownie podbiło włoski rynek muzyczny, a potem światowy, stając się symbolem włoskiej tożsamości. Toto Cutugno osobiście wspominał, iż zna ponad 200 wersji tej piosenki. Artysta przez lata wykonywał „L’italiano” na całym świecie – również po chińsku.

W 1983 roku fiński piosenkarz Kari Tapio nagrał wersję „Olen suomalainen”, która stała się hitem w Finlandii. Wersje piosenki pojawiły się również w językach holenderskim, hebrajskim, czeskim, węgierskim, hindi, portugalskim, francuskim, wietnamskim, arabskim i tureckim. Każda z tych adaptacji ukazuje uniwersalność przesłania utworu.

Czytaj także: Michael Madsen był bożyszczem u Tarantino i twardzielem tylko na ekranie. Osobiste tragedie go pogrążyły. Upadał na oczach świata

Powrót do łask: jak mundial przywrócił blask piosence

Choć popularność „L’italiano” zaczęła słabnąć w latach 90., utwór zyskał drugą młodość po występie Cutugno podczas koncertu charytatywnego w Rzymie w 2006 roku, zorganizowanego na cześć zwycięstwa Włoch w Mistrzostwach Świata FIFA. Publiczność ponownie zakochała się w piosence, która stała się hymnem narodowej dumy i jedności.

Czytaj także: To był hit PRL-u, wszyscy go nucili. Dziś wiemy, o czym naprawdę jest ta piosenka

Vettel, Minetti i inni: niezwykłe covery kultowego hitu

Wśród licznych wersji piosenki, szczególną uwagę przyciąga amatorski występ kierowcy F1 Sebastiana Vettela, który zaśpiewał „L’italiano” za kierownicą bolidu, zmieniając słowa na „Pozwólcie mi jechać, bo nie jestem wolny”.

W 2021 roku duet Jonathan Cilia Faro i Annalisa Minetti nagrał nową wersję utworu dla kompilacji „Pro Latino 146”. Również zespół The Gypsy Queens odniósł sukces z coverem „L’italiano”, publikując teledysk z aktorką Cateriną Murino, który w krótkim czasie zdobył miliony wyświetleń na YouTube.

Idź do oryginalnego materiału