W świecie dominowanym przez koreańskie dramaty i europejskie thrillery, polska produkcja niespodziewanie wdarła się na salony globalnej rozrywki. Serial "Aniela", z Małgorzatą Kożuchowską w roli głównej, nie tylko podbił serca polskich widzów, ale znalazł się również wśród dziesięciu najchętniej oglądanych seriali nieanglojęzycznych na Netfliksie. Choć premiera miała miejsce zaledwie kilka dni temu, produkcję obejrzano już ponad 1,2 miliona razy na całym świecie.
Polski serial "Aniela" podbija globalną widownię
Zaledwie tydzień po premierze, "Aniela" – serial dostępny na platformie Netflix – wspięła się na dziesiąte miejsce w światowym rankingu TOP10 najchętniej oglądanych produkcji nieanglojęzycznych. Oglądalność przekroczyła 1,2 miliona odsłon na całym świecie, co czyni ją jednym z najpopularniejszych eksportowych hitów z Polski.
Choć polskie seriale rzadko osiągają podobny sukces na arenie międzynarodowej, "Aniela" przebiła się przez tłum koreańskich, japońskich i europejskich kryminałów, które zwykle dominują listy. Ostatni raz polska produkcja zyskała podobną uwagę w kwietniu tego roku – mowa o "Projekcie UFO", który również na moment znalazł się w TOP10, by z niej gwałtownie zniknąć.
Serial świetnie ogląda się u naszych sąsiadów – w Czechach, na Słowacji, Ukrainie i Węgrzech – ale zdobył także popularność w bardziej egzotycznych zakątkach świata, takich jak Argentyna, Paragwaj, Urugwaj, Chile, Turcja, Kenia czy Islandia.
Zobacz też: Widzowie oglądają go na potęgę. Polski hit Netflixa w centrum skandalu. Padły poważne oskarżenia

Małgorzata Kożuchowska na czele gwiazdorskiej obsady
Siłą "Anieli" jest nie tylko fabuła, ale i obsada. W roli głównej występuje Małgorzata Kożuchowska, której towarzyszą Cezary Pazura, Renata Dancewicz, Jacek Poniedziałek, Gabriela Muskała i Filip Pławiak. Twórcami serialu są Jakub Piątek, Jakub Czekaj i Paweł Demirski – nazwiska doskonale znane w środowisku filmowym.
Premierę serialu zaplanowano na 11 czerwca 2025 roku. Od tego czasu "Aniela" nieprzerwanie zajmuje czołowe miejsce na liście oglądalności Netfliksa w Polsce.
Kontrowersyjne recenzje i szansa na drugi sezon
Mimo imponującej liczby widzów "Aniela" nie zdobyła jednogłośnych pochwał. Zarówno w kraju, jak i za granicą, recenzje są podzielone. Widzowie narzekają na antypatyczną główną bohaterkę oraz zbyt skomplikowaną fabułę, pełną wątków i postaci. Część zagranicznych komentatorów wręcz odradza seans, choć są też tacy, którzy twierdzą, iż po przebrnięciu przez trudniejszy początek serial daje się obejrzeć do końca.
Na plus oceniane są kostiumy oraz muzyka – w szczególności polski rap. Polscy recenzenci, znający konteksty i język, wykazują więcej wyrozumiałości i przychylniejsze nastawienie do produkcji.
Zobacz też: Numer jeden w Polsce! „Aniela” na Netflixie jest prawdziwym hitem. To serial z najwyższej półki

Sukces, który zdarza się rzadko – co dalej z "Anielą"?
Choć obecność "Anieli" w światowym rankingu Netfliksa to powód do dumy, przyszłość serialu pozostaje niepewna. Podobnie jak "Projekt UFO", produkcja może gwałtownie spaść z listy TOP10, jeżeli nie zdobędzie szerszej międzynarodowej widowni. Pozytywne wyniki oglądalności mogą jednak skłonić platformę do zamówienia drugiego sezonu.
Trzeba jednak zaznaczyć, iż mimo aktualnego sukcesu "Aniela" nie osiągnęła jeszcze takiego zasięgu jak inne polskie hity Netfliksa. Serial "Wielka woda" trafił do TOP10 aż w 78 krajach, a "Sexify" był notowany w 83 państwach – co pokazuje, jak wysoka jest poprzeczka dla produkcji z Polski aspirujących do międzynarodowego uznania.
Na razie jednak twórcy i fani mają powód do świętowania. Polska produkcja po raz kolejny pokazała, iż ma potencjał, by konkurować na globalnym rynku.
Zobacz też: Wielki hit Smarzowskiego trafił na Netflix. Z miejsca znalazł się w TOP5. Ten film wstrząsnął Polską
Źródła: rtvmaniak.pl, kultura.gazeta.pl