
Fani komiksów od lat debatują w kwestii tego, który z superbohaterów posiada najlepszych złoczyńców. Wybór zwykle sprowadza się do dwóch ikonicznych herosów, czyli Batmana oraz Spider-Mana. W samym MCU zadebiutowało już wielu przeciwników Pajączka i kolejni będą mieli okazję wystąpić na wielkim ekranie, gdy w kinach pojawi się Spider-Man 4 z Tomem Hollandem w roli głównej. Warto jednak cofnąć się do pierwszego solowego projektu z tą wersją superbohatera. Okazuje się, iż jeden z tamtejszych złoczyńców może powrócić, co przyznał sam aktor.
TEN przeciwnik Spider-Mana jeszcze wróci?
W Spider-Man: Homecoming pierwsze skrzypce grał Vulture, w którego wcielał się Michael Keaton. Złoczyńca potem powrócił w scenie po napisach Morbiusa, ale każdy fan Spider-Mana raczej wolałby o tym zapomnieć. Mowa jednak o innym przeciwniku Pajączka, czyli Shockerze. W pierwszym solowym projekcie ze Spider-Manem z MCU pojawiło się dwóch Shockerów, ale tym adekwatnym był ten grany przez Bokweena Woodbine’a. Aktor miał okazję porozmawiać z The Direct po premierze Ser od rządu.
Czy Herman Schultz powróci?
To bardzo dobre pytanie. Sam się nad tym zastanawiam. Mam jednak wrażenie, iż to nie był ostatni raz, gdy widzieliście Shockera w akcji.
Przyznał też, iż były plany na stworzenie kostiumu, który bardziej przypominałby ten z komiksów. Sam aktor był chętny na założenie charakterystycznej maski, ale do tego nie doszło. Dlaczego?
Rozmawialiśmy o tym. Nie pasowało to do pierwszego filmu. Ale kto wie? Może z czasem zbliżymy się do bardziej komiksowego kostiumu. Zapytałem o zasłonięcie twarzy, ale nie chcieliśmy tego robić. „Grasz twarzą. Musimy cię widzieć”, tak mi powiedzieli.
Ranking największych wrogów Spider-Mana
Źródło: comicbookmovie.com