Ten nowy serial kryminalny wciągnie Polaków w całości. Ma piękną obsadę

natemat.pl 2 godzin temu
Jesień za oknem to idealna pora na to, by położyć się wygodnie na kanapie i oglądać seriale kryminalne. HBO Max postanowiło umilić czas widzom głodnym zagadek. "Grupa zadaniowa" z Markiem Ruffalo zbiera bardzo dobre oceny wśród krytyków. Stworzyła go ta sama osoba co "Mare z Easttown".


Nie tak dawno redakcja naTemat polecała widzom seriale kryminalne pokroju ""Most zbrodni" z Lily Gladstone ("Czas krwawego księżyca") "Skradzione dziecko" z Denise Gough ("Andor") czy "W obronie syna" z Chrisem Evansem ("Kapitan Ameryka"). Teraz przyszła pora na zupełną nowość HBO Max, w której postać agenta FBI zagrał odtwórca roli Hulka w "Avengersach".

"Grupa zadaniowa" to nowy serial kryminalny HBO Max. O czym jest?


Na platformie streamingowej HBO Max zadebiutował w zeszłym tygodniu serial kryminalny pod tytułem "Grupa zadaniowa" (oryg. "Task"), którego akcja rozgrywa się na przedmieściach Filadelfii.

Tom Brandis – były ksiądz, a w tej chwili agent FBI – przewodzi grupie operacyjnej, która musi odnaleźć i aresztować sprawców serii okolicznych napadów rabunkowych. Federalny funkcjonariusz ma dodatkowo na głowie osobiste problemy – jego adoptowany syn czeka w więzieniu na wyrok.

Twórca serialu Brad Ingelsby ("Mare z Easttown") obsadził w roli głównej Marka Ruffalo, czterokrotnie nominowanego do Oscara hollywoodzkiego gwiazdora, który jest najlepiej znany z kreacji Hulka w filmach spod szyldu Marvel Cinematic Universe.

W obsadzie "Grupy zadaniowej", której pierwszy sezon ma liczyć 7 odcinków (premiera ostatniego odbędzie się 19 października), znaleźli się m.in. Tom Pelphrey ("Ozark"), Emilia Jones ("CODA"), Fabien Frankel ("Ród smoka"), Thuso Mbedu ("Królowa wojownik"), Martha Plimpton ("Goonies"), Alison Oliver ("Saltburn"), Owen Teague ("Królestwo Planety Małp") i Raúl Castillo ("Spojrzenia").

"To coś więcej niż kryminał; to ponura refleksja na temat żalu, wiary i tego, co ostatecznie tracimy, wybierając zemstę zamiast przebaczenia" – napisała w swojej recenzji Carly Lane z serwisu Collider. Na portalu Rotten Tomatoes serial HBO Max doczekał się aż 89 proc. pozytywnych ocen wśród krytyków filmowych.

"Podobnie jak w 'Mare z Eastown', mamy tu co podziwiać, w tym występy Pelphreya, Ruffalo, Jones i innych, a także fabułę, która nabiera tempa z każdym kolejnym odcinkiem" – dodał Alan Sepinwall na łamach amerykańskiego czasopisma "Rolling Stone".

Idź do oryginalnego materiału