Ten kultowy zespół królował w latach 80. Nie wszyscy wiedzą, iż początkowo nazywał się… Warszawa

party.pl 4 godzin temu
Zdjęcie: Joy Division i Warszawa: Jak polska stolica zainspirowała legendę post-punka LFI/Photoshot/REPORTER


Joy Division to zespół, który na zawsze zapisał się w historii muzyki post-punkowej. kilka osób wie, iż początki tej kultowej grupy sięgają... Warszawy. Zanim zespół przyjął nazwę Joy Division, jego członkowie występowali pod szyldem Warsaw – hołd dla utworu Davida Bowiego zatytułowanego „Warszawa”, pochodzącego z albumu „Low”. Ta nazwa nie była przypadkowa – członkowie grupy fascynowali się atmosferą Europy Wschodniej i wschodnioeuropejskim klimatem, który wpłynął na ich artystyczną tożsamość.

To właśnie ta fascynacja stała się częścią ich wizerunku – mrocznego, pełnego melancholii i głębokich emocji. Wybór takiego pseudonimu był wyrazem symbolicznego zakorzenienia się w rzeczywistości kontrastującej z zachodnim światem, a jednocześnie był początkiem muzycznej drogi, która zakończyła się tragicznie, ale z ogromnym dorobkiem artystycznym.

Warszawa – miasto, które zainspirowało Davida Bowiego i Joy Division

Warszawa, choć geograficznie odległa, była duchowo bliska twórcom Joy Division. Inspiracja Davidem Bowiem była tylko jednym z elementów. Członkowie zespołu szukali inspiracji poza mainstreamem – w dźwiękach i emocjach, które kojarzyły się z chłodem, industrialnym krajobrazem i pewnym egzystencjalnym niepokojem. To wszystko – zdaniem muzyków – ucieleśniała Warszawa. Choć nigdy nie stworzyli utworu bezpośrednio o stolicy Polski, jej obecność w historii zespołu jest symboliczna i wyraźna.

Tragiczny koniec kultowego Joy Division

Zespół Joy Division zakończył działalność w cieniu ogromnej tragedii. 18 maja 1980 roku wokalista grupy, Ian Curtis, odebrał sobie życie. Do samobójstwa doszło tuż przed planowaną trasą koncertową po Stanach Zjednoczonych. Curtis został znaleziony w kuchni przez swoją żonę – w tle leciał film „Stroszek” Wernera Herzoga, a z głośników płynęła piosenka „The Idiot” Iggy’ego Popa.

Curtis zmagał się z ciężką depresją oraz epilepsją, które z czasem coraz bardziej wpływały na jego życie prywatne i występy sceniczne. Śmierć wokalisty była szokiem dla reszty zespołu. Członkowie Joy Division zdecydowali się zakończyć działalność pod tą nazwą i rozpoczęli nowy rozdział jako New Order.

Joy Division to zespół, który zmienił muzykę

Mimo zaledwie kilku lat aktywności, Joy Division wywarli niebywały wpływ na muzykę alternatywną i kulturę lat 80. i 90. Ich surowe, mroczne brzmienie i głębokie teksty stały się inspiracją dla niezliczonych artystów. Zespół stworzył nową jakość, która do dziś rezonuje z kolejnymi pokoleniami słuchaczy.

Albumy takie jak „Unknown Pleasures” czy „Closer” uznawane są za klasyki, a postać Iana Curtisa – tragiczna, ale jednocześnie wyjątkowa – na stałe zapisała się w historii muzyki. Ich wpływ wykraczał poza ramy gatunku – inspirowali zarówno zespoły post-punkowe, jak i artystów reprezentujących inne nurty muzyczne.

Zobacz także: Ten hit lat 70. zgorszył samą królową i został ocenzurowany. Grają go do dziś

Idź do oryginalnego materiału