Tego jeszcze nie grali! Tusk zerwał z wigilijną tradycją i zamiast śpiewać, chwycił za keyboard

gazeta.pl 2 godzin temu
Donald Tusk uchylił rąbka tajemnicy na temat świątecznych przygotowań i opublikował nagranie z próby. W Premier pokazał, jak ćwiczy grę kolędy na keyboardzie. Jak poradził sobie z muzycznym wyzwaniem?
Premier Donald Tusk po raz kolejny zaskoczył internautów, publikując w mediach społecznościowych nietypowe nagranie. Na filmie widać, jak ćwiczy kolędę "Lulaj iż Jezuniu" na keyboardzie, przygotowując się do rodzinnej Wigilii. Jak się okazało, zmiana świątecznego repertuaru nie była przypadkowa, ale wynikała z sugestii najmłodszych członków rodziny.


REKLAMA


Zobacz wideo My w Polsce w święta oglądamy "Kevina", a gwiazdy "Co. Za. Radość"?


Donald Tusk nie zaśpiewa w Wigilię, za to zagra kolędę. Świąteczne nagranie obiegło sieć
Donald Tusk zdradził, iż w tym roku dzieci poprosiły go o modyfikację tradycyjnego występu. - Dzieci mnie prosiły, żebym w tym roku na Wigilii nie śpiewał, tylko coś zagrał - powiedział premier. Najmłodsi postawili jednak dodatkowy warunek. - I żeby nie było to "Wśród nocnej ciszy" - dodał, dając do zrozumienia, iż ta konkretna kolęda w jego wykonaniu nie cieszy się największym uznaniem. W odpowiedzi na te prośby premier podjął decyzję, iż zagra "Lulaj iż Jezuniu". Nagranie z próby przed Wigilią premier udostępnił na Instagramie. Do keyboardu zasiadł w świątecznym szaliku, który dodatkowo podkreślił bożonarodzeniowy klimat całej sceny.
Film gwałtownie obiegło internet i wywołał falę komentarzy. Internauci z przymrużeniem oka oceniali muzyczne umiejętności Donalda Tuska. "Bardzo ładnie, ja też będę grać i na skrzypcach i na pianie", "Super, pan to potrafi zrobić dzień", "Politykom najlepiej jednak wychodzi granie na nerwach obywateli. Wesołych świąt", "Brawo! Również również za dystans do siebie" - pisali pod postem.


Premier Donald Tusk zaskoczył barbera. Nagranie z salonu hitem sieci
Jakiś czas temu Donald Tusk złożył niespodziewaną wizytę w jednym z warszawskich barber shopów, czym kompletnie zaskoczył właściciela salonu. Premier udokumentował wizytę w mediach społecznościowych, a nagranie gwałtownie obiegło internet. - Barber wjechał! - oznajmił na początku. Zaskoczony Mateusz, widząc premiera w drzwiach, skomentował: "Widzę, iż trzeba coś poprawić na głowie". Podczas strzyżenia panowie rozmawiali m.in. o problemach małych firm i składce zdrowotnej. - Tutaj odczuwamy ten ZUS - zaznaczył właściciel salonu, a premier zapowiedział, iż w tej sprawie "nie powiedział jeszcze ostatniego słowa".
Idź do oryginalnego materiału