Te słowa Racewicz zabolą zwolenników lekcji religii. "To obraźliwe"

natemat.pl 1 tydzień temu
Wraz z początkiem roku szkolnego wraca temat nieobowiązkowych zajęć z religii. Joanna Racewicz udzieliła właśnie wywiadu portalowi Jastrząb Post, w którym wyjaśniła, dlaczego jej zdaniem prowadzenie tych lekcji w szkołach nie jest dobrym pomysłem. Co więcej, dziennikarka wypisała z nich swojego syna.


Joanna Racewicz o lekcjach religii. Jej syn już na nie nie chodzi


Dyskusja na temat tego, czy młodzież powinna być katechizowana w szkołach, powraca co roku jak bumerang. Joanna Racewicz postanowiła podzielić się swoją opinią na temat znaczenia tych zajęć. W rozmowie z serwisem Jastrząb Post dziennikarka powiedziała, iż podjęła decyzję o wypisaniu swojego syna ze wspomnianych lekcji.

– Ja jestem całym sercem za tym, żeby oddzielić kościół od państwa i to jest ten porządek, który jest najwłaściwszy. Gdyby to było religioznawstwo, gdyby to była wiedza o religiach, gdyby tam były elementy buddyzmu, islamu prawosławia, itd., to wtedy miałoby to sens – przyznała popularna prezenterka telewizyjna.

Jak sama podkreśliła, jej syn uczestniczył w zajęciach lekcji religii w szkole podstawowej. – To obraźliwe dla samego aktu wiary – dodała.

Do celebrytek, które posyłają swoje dzieci na zajęcia z religii, należy była prezenterka programu śniadaniowego "Dzień dobry TVN" Anna Kalczyńska. – Lekcje religii w naszym przypadku są bardzo fajne, ponieważ mamy genialnego katechetę. [...] Moim zdaniem rzeczywiście powinno być tak, iż każdy decyduje w imieniu dziecka i swoim, zgodnie z własnym światopoglądem, nie blokując też możliwości innych zajęć szkolnych, które są równie ważne – oznajmiła w wywiadzie z portalem Plejada.

Lekcje religii w roku szkolnym 2024/2025


Jak pisaliśmy wcześniej w naTemat, rząd Donalda Tuska chce ograniczyć finansowanie katechezy w szkołach do jednej godziny tygodniowo. Od nowego roku szkolnego w przypadku braku chętnych na lekcjach religii mogą spotykać się dzieci z różnych roczników.

– Nie może być tak, iż biskupi będą rządzili ministerstwem edukacji – powiedziała w TVN24 ministra edukacji narodowej Barbara Nowacka. Dodała, iż "już skończyły się czasy, które oglądaliśmy przez osiem lat, a może i czasem więcej, iż to episkopat, biskupi pisali prawo".

Przypomnijmy: w roku szkolnym 2024/2025 ocena z religii (lub etyki) nie będzie wliczana do średniej ocen, choć nota pojawi się na świadectwie. Dyrekcja szkoły będzie mogła też bardziej elastycznie organizować lekcje.

Wykasowanie religii ze średniej oburzyło prawicę do tego stopnia, iż włączyła do akcji Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej.

QUIZ: Kto to powiedział - Kaczyński czy Tusk?


Idź do oryginalnego materiału