Marzyliście kiedyś o tym, by odwiedzić Michaela Scotta w jego własnym domu i obejrzeć coś na pamiętnej plazmie? Cóż, wasze życzenia mogą się (tak jakby) spełnić. Pod warunkiem iż macie spore oszczędności.
Jedną z ulubionych odsłon fanów „The Office” jest „Dinner Party”, a ściślej mówiąc 13. odcinek 4. sezonu. To właśnie w nim Michael Scott (Steve Carell) zaprasza swoich podwładnych na wieczorną kolację do swojego uroczego domu. jeżeli po drodze wam do Kalifornii i macie w zanadrzu 700 tys. dolarów, to możecie zamieszkać w kultowym miejscu z serialu.
The Office – dom Michaela Scotta jest na sprzedaż
Nieruchomość trafiła na rynek na początku tego miesiąca w zawrotnej cenie 710 tys. dolarów (w przeliczeniu ok. 2,5 mln złotych). Wartość domu podnosi nie tylko atrakcja popkulturowa, ale przede wszystkim lokacja. Miejsce nie znajduje się bowiem w Scranton, a w Resedzie – dzielnicy Los Angeles, czyli jednym z najdroższych miejsc w Stanach Zjednoczonych.
Co ciekawe, wnętrze domu zostało w znacznej mierze zachowane od czasu, gdy zameldowała się tam ekipa filmowa „The Office”. Jak można zauważyć na powyższych zdjęciach, układ pomieszczeń odpowiada temu, co widzieliśmy na ekranie w kultowym odcinku i kilku innych, w których obserwowaliśmy życie prywatne Michaela.
Dom zajmuje powierzchnię 135 mkw wypełnionych trzema sypialniami i trzema łazienkami. Do dyspozycji lokatorów dodatkowo udostępniony jest ogród i garaż (bez kolekcji świec Jan). Wszystko brzmi jak przestrzeń, która w zupełności wystarcza na to, by ugościć kolegów z pracy, odpalić dobry film na ogromnym telewizorze plazmowym, zagrać w kalambury czy odpalić relaksacyjną muzykę.
Przypomnijmy, iż już niedługo w USA zadebiutuje oficjalny spin-off amerykańskiej wersji „The Office” zatytułowany… „The Paper„. W serialu rozgrywającym się w tym samym świecie, co kultowy sitcom, będziemy śledzić losy redaktorów historycznej gazety ze Środkowego Zachodu USA. Serial opowie o tym, jak wydawca podupadającego dziennika próbuje podsycić zainteresowanie lokalną prasą z pomocą grupki reporterów wolontariuszy.