Te gwiazdy podjęły kontrowersyjną decyzję. Nie mają zamiaru przepisywać spadku dzieciom

upday.com 2 godzin temu
Zdjęcie: fot. HELLE ARENSBAK/Ritzau Scanpix/AFP/Getty Images


Istnieje takie przekonanie, iż dzieci, które urodziły się w gwiazdorskich rodzinach, żyją jak pączki w maśle. Mają dostęp do wszystkich luksusów świata i nie muszą brudzić sobie rąk pracą, bo do końca życia będą pływać w fortunie rodziców. Nie każdy właściciel olbrzymiego majątku chce jednak takiego życia dla swoich pociech. Te osobistości nie zamierzają zostawiać im pokaźnego spadku.


Artykuł powstał w ramach współpracy upday z serwisem lelulm.pl

Te gwiazdy nie przepisały spadku na swoje dzieci

Są osoby, które żałują, iż nie miały tyle szczęścia, aby urodzić się w gwiazdorskiej rodzinie. Dla wielu kojarzy się to z luksusem, bogactwem i spokojną głową o zabezpieczenie finansowe na całe życie. Okazuje się jednak, iż nie jest to takie oczywiste. Istnieją znani i cenieni celebryci, którzy oczekują od swoich pociech, iż same zapracują na swój dobrobyt.

Szereg biznesmenów, aktorów czy wokalistów podjął decyzję, iż nie umieszczą nazwiska swojego dziecka w testamencie. Oznacza to, iż po ich śmierci pociecha nie może liczyć na odziedziczenie pieniędzy, nieruchomości, czy innych dóbr, na które zapracowali. Do tego grona należą między innymi Bill Gates, Gordon Ramsay czy Sting. Na ich pomoc dzieci nie mogą liczyć, przynajmniej w tym zakresie.

Ich fortuna nie trafi do rąk dzieci

Powody podjęcia tak radykalnej decyzji nie są zupełnie oczywiste. Dla przykładu Mark Zuckerberg, który w 2015 roku doczekał się pierwszej córki Max, postanowił o przekazaniu 99% swojego majątku opiewającego na około 72 miliardy dolarów na cele charytatywne. W jednej z rozmów na ten temat wyznał, iż czuje odpowiedzialność nie tylko za swoją własną pociechę, ale również dzieci z całego świata.

W podobnej sytuacji zostały postawione dzieci Billa Gatesa. Choć majątek przedsiębiorcy szacuje się na około 112 miliardów dolarów, zapowiedział on, iż jego trzy pociechy dostaną tylko po 10 milionów z jego fortuny. Reszta zostanie przekazana do największej prywatnej fundacji charytatywnej na świecie, czyli The Bill & Melinda Gates Foundation. W skali tego, co przez lata uzyskał przedsiębiorca, jego dzieci dostaną mniej niż 1 procent.

Oni również nie przepiszą fortuny na dzieci

Również muzycy podejmują radykalne decyzje dotyczące swojego majątku. Przykładem jest były wokalista zespołu The Police, czyli Sting. Mężczyzna już lata temu wiedział, co stanie się z fortuną, którą przez lata zgromadził. Warto zaznaczyć, iż szacuje się ją na około 300 milionów dolarów. Muzyk zaznaczył w rozmowie z czterema pociechami, iż będą musiały samodzielnie zadbać o swój dobrostan.

"Powiedziałem im, iż nie zostanie zbyt dużo pieniędzy, gdyż wydamy z żoną większość. Mamy wiele zobowiązań. [...] Dzieci muszą pracować..." — powiedział piosenkarz w rozmowie z "The Daily Mail".

Gordon Ramsay to kolejny gwiazdor, który może się poszczycić niemałą fortuną. Mężczyzna jest właścicielem czterdziestu restauracji na całym świecie, którym udało się uzyskać łącznie aż szesnaście słynnych gwiazdek Michelina. Jego majątek szacuje się na 63 miliony dolarów. Jest ojcem piątki dzieci, jednak nie zamierza dzielić się z nimi zbyt dużą częścią swojej fortuny. Tę decyzję motywuje niechęcią do rozpieszczenia dzieci.

"Mój majątek nie trafi do dzieci. Nie jestem złośliwy, po prostu nie chce ich zepsuć. Ustaliliśmy z żoną, iż przekażemy dzieciom wyłącznie 25 proc. zaliczki na ich własne mieszkania, ale resztę muszą zarobić same” — mówił dla "The Telegraph”.

Autorka: Julia Bogucka, lelum.pl

Idź do oryginalnego materiału