Tę dziecięcą twarz w PRL-u znał prawie każdy. Zasłynęła jako "Bąbel", a jej śmierć do dziś jest owiana tajemnicą

gazeta.pl 1 tydzień temu
Zdjęcie: Fot. screen portal X / TVP_Kultura


"Bąbel" z domu Leśniewskich, czyli Beatka to postać, w którą wcieliła się aktorka Magdalena Scholl. Pucołowata buźka, blond włoski i ciemne oczy - tę twarz kojarzy wiele osób, bo serial "Rodzina Leśniewskich" wzbił się na szczyty popularności. To oczywiście otworzyło drzwi do kariery małej Magdzie, która, chociaż zagrał w wielu filmach, porzuciła aktorstwo. Zmarła nagle 27 września 2019 r. na kilka tygodni przed swoimi 50. urodzinami. Jej rodzina nie podała przyczyny śmierci.
Magdalena Scholl to jedna z tych aktorek, które kojarzona jest przede wszystkim ze swoich ról z czasów dziecięcych. "Rodzina Leśniewskich" to serial, który przyniósł jej największą sławę. Scholl wcielała się w jedno z rezolutnych bliźniąt z tytułowej rodziny. Jej nagła śmierć była szokiem dla bliskich i widzów, którzy kojarzyli ja z ekranu. Magdalena Scholl zmarła 27 września 2019 roku, a jej bliscy nigdy nie zdecydowali się ujawnić przyczyn śmierci, chociaż nieoficjalnie mówiono o pobycie w szpitalu na oddziale chirurgii.


REKLAMA


Zobacz wideo Czy mamy w Polscę epidemię wad wymowy? Logopedka: Zobacz, jak dziecko ogląda bajkę


"Bąbel" z "Rodziny Leśniewskich"
Największe czasy popularności Magdaleny Scholl przypadają na okres, kiedy rozpoczęła swoją przygodę z serialem "Rodzina Leśniewskich". Jego fabuła osnuta była wokół małżeństwa i czwórki ich dzieci - 15-letniej Agnieszki, 14-letniego Zbyszka i 7-letnich bliźniąt - Beaty i Pawła - nazywanych przez rodziców Bąblami. Scholl grała w nim postać małej Beatki, którą od razu pokochali widzowie. I tak z nieznanej kilkulatki, stała się rozpoznawana, chociaż wcale nie marzyła o sławie i karierze aktorskiej.


Potem w jej karierze było jeszcze kilka ról. W 1980 roku wcieliła się w młodą Barbarę Radziwiłłównę w serialu Janusza Majewskiego "Królowa Bona", a ujęcia z jej udziałem wykorzystano również w mającym premierę w 1982 roku filmie "Epitafium dla Barbary Radziwiłłówny".


Scholl wystąpiła również w "Seksmisji", "Akademii Pana Kleksa" (jako Pippi Langstrump) i "Nad Niemnem" (Antolka, siostra Jana Bohatyrowicza). Jednak w swoim dorosłym życiu zdecydowała się na odejście od aktorstwa i nieco bardziej przyziemną pracę. Skończyła socjologię i przez wiele lat była zatrudniona w gabinecie wojewody w Wydziale Współpracy Krajowej i Zagranicznej.
W 2014 roku zadebiutowała jako pisarka. Wtedy na rynku ukazała się jej książka "Nowicjusz". Żyła w cieniu, niechętnie pokazując się publicznie i udzielając wywiady. Na dobre odeszła ze świata mediów, poświęcając swój czas pracy w urzędzie i rodzinie. Kilka lat później gruchnęła wiadomość o jej śmierci.


Nagła śmierć była szokiem dla wszystkich
Magdalena Scholl zmarła 27 września 2019 roku – miała 49 lat. Rodzina nie zdecydowała się na ujawnienie przyczyn jej śmierci. "Uroczy, inteligentny, pełen wdzięku i euforii dzieciak. Taką ją zapamiętam. [...] Mam przed oczami jej oczy i uśmiech" - pożegnała serialową siostrę Agata Młynarska.
W komentarzach pod postami o odejściu aktorki pojawiły się jednak plotki o jej pobycie w szpitalu na oddziale chirurgii, ale czy było to prawdą?
Magdalena Scholl została pochowana 3 października 2019 roku na Starym Cmentarzu w Łodzi w części katolickiej.
Idź do oryginalnego materiału