"Tańca z Gwiazdami": Czegoś takiego jeszcze nie było. Nowa osoba w jury

swiatseriali.interia.pl 4 godzin temu
Zdjęcie: INTERIA.PL


Tego na parkiecie "Tańca z Gwiazdami" jeszcze nie było! W najbliższą niedzielę pary zatańczą polskie tańce narodowe. Zobaczymy krakowiaka, kujawiaka, mazura, oberka i poloneza. Przygotowania idą pełna parą i są naprawdę trudne, bo tym razem choreografia to wyzwanie nie tylko dla gwiazd ale i dla tancerzy. Ponadto w programie pojawi się ekspert, który oceni narodowe wykonania. Nie będzie przyznawał punktów ale jego ocena może mieć wpływ na opinię jury. Dodatkową trudność może stanowić... ubranie. Pary zatańczą bowiem w oryginalnych ludowych strojach.


Cały ósmy odcinek najpopularniejszego show w Polsce będzie poświęcony folkowi. Pary zatańczą po dwie choreografie. Oprócz tańców stricte narodowych zobaczymy też tańce towarzyskie, przygotowywane do utworów w stylu folk takich artystów jak Enej czy Cleo. Te tańce pary wykonają już w "zwykłych" strojach tanecznych.


"Taniec z Gwiazdami": Odczarować polski folklor


Do tańców tradycyjnych przygotowuje uczestników Andrzej Wołosz - dyplomowany instruktor tańca i choreograf specjalizujący się w Polskich Tańcach Regionalnych i Narodowych, który współpracował przy tworzeniu wielu występów i programów dla Ludowego Zespołu Artystycznego PROMNI, prezentowanych na największych scenach w kraju i za granicą. To właśnie on będzie ekspertem, który oceni wykonane przez pary tańce i sprawdzi "ile oberka jest w oberku". Jego opinię usłyszymy tuż przed przyznaniem punktów przez jurorów. Jak zapowiada - będzie brał pod uwagę nie tylko to, co wszyscy zobaczymy w telewizji w niedzielny wieczór, ale też cała pracę, jaką para wykonała podczas wielogodzinnych treningów.Reklama


"U mnie wszyscy dostaną 10 na 10 za samo podjęcie rękawicy" - mówi Andrzej Wołosz. "Chcemy odczarować polski folklor. Wszyscy nasi sąsiedzi są dumni ze swoich tradycyjnych tańców, ludzie znają tańce ze swoich regionów, a my, Polacy, się tego wstydzimy. Nie ma edukacji, jest dystans. Warto to zmienić" - dodaje choreograf.
Z powodu przerwy świątecznej pary miały na przygotowania więcej czasu niż zwykle. Jednak materia, z którą się mierzą, jest dużo trudniejsza niż dotychczas. Nic więc dziwnego, iż poświęcają na treningi bardzo dużo czasu.


"Przygotowanie idą dobrze, każdy chce dać z siebie wszystko. Daria Syta żartowała na Instagramie, iż wreszcie komuś udało się wykończyć Filipa i Agnieszkę. 'Zamordowałem' ich krakowiakiem" - śmieje się Andrzej Wołosz. "Uważam, iż to bardzo dobry wybór dla tej pary. Krakowiak jest dynamiczny, wysiłkowy, a ja nie oszczędzałem im kroków. Chcieliśmy też odczarować poloneza. Zatańczą go Blanka i Mieszko. To piękny, elegancki, dumny taniec, a nie pokraczne dreptanie i kiwanie głową, które znamy ze studniówek. Oprócz krakowiaka i poloneza zobaczymy kujawiaka, mazura i oberka. Nareszcie w 'Tańcu z Gwiazdami' będziemy oglądać choreografie, które zajmą cały parkiet. Nasze narodowe tańce są przestrzenne, tańczy się je z rozmachem. Każdy z nich opowiada inną historię między tancerzami i jest utrzymany w innym charakterze" - zapewnia choreograf.
Efekty morderczych treningów naszych gwiazd zobaczymy już w niedzielę. "Taniec z Gwiazdami" o 19.55 w Polsacie
Idź do oryginalnego materiału