Takiej akcji na planie "Gliniarzy" jeszcze nie było. Fani płaczą ze śmiechu

swiatseriali.interia.pl 3 tygodni temu
Zdjęcie: INTERIA.PL


Na planie serialu "Gliniarze" wydarzyło się coś, co zaskoczyło choćby samych aktorów. Z pozoru zwykły dzień zdjęciowy zamienił się w komediową scenę, o której dziś mówi cała Polska, fani serialu nie mogli powstrzymać śmiechu, gdy poznali kulisy tej historii.


Nikt, kto zna atmosferę panującą na planie serialu "Gliniarze", nie zdziwi się, iż tam choćby zwykły dzień potrafi zamienić się w komediowy scenariusz. Tym razem w sieci pojawiła się anegdota, która błyskawicznie podbiła serca fanów produkcji. Opowieść o pewnym niespodziewanym gościu pokazała, iż kulisy pracy ekipy są pełne sytuacji, których nie wymyśliłby żaden scenarzysta.


Niezapomniana wizyta inkasenta na planie "Gliniarzy"


Jedna z osób z ekipy serialu podzieliła się zabawną historią z planu, która wydarzyła się w trakcie zdjęć w jednej z regularnie odwiedzanych lokacji. Jak wspomniała, właścicielka posesji napisała po zakończeniu nagrań wiadomość, która wywołała salwy śmiechu.Reklama


"Korzystając z otwartej bramy, wbija nieświadomy inkasent. Łapię go i mówię: szybko, do piwnicy! Przeciskamy się w drzwiach między statystami, schodzimy po schodach, a ja dodaję: cicho, jest akcja! Inkasent coraz bardziej niepewnie pyta: proszę pani, a czy ja stąd wyjdę?" - relacjonowała kobieta.
Scena jak z filmu sensacyjnego rozegrała się naprawdę. Jak przyznała ekipa, nikt nie spodziewał się, iż przypadkowy gość wejdzie w sam środek realizacji zdjęć i potraktuje całą sytuację zupełnie poważnie.


Kiedy kurier trafił na casting. "Ja tu tylko z paczką!"


Nie był to jednak pierwszy raz, gdy ktoś przypadkiem znalazł się w samym centrum nagrań. Podobna sytuacja zdarzyła się wcześniej podczas castingu na partnerkę serialowego Aleksa. Wtedy to pod siedzibę produkcji przyjechał kurier, zupełnie nieświadomy, iż za chwilę stanie się częścią serialowej anegdoty.
"Dzwoni domofon, otwieram furtkę i widzę kuriera z paczką. W tym samym momencie z biura wychodzi uzbrojona aktorka przygotowująca się do sceny. Kurier zbladł, zesztywniał i wycedził: ‘Ja... ja tu tylko z paczką!’ - zanim zdążyłam cokolwiek powiedzieć, już go nie było" - wspominała z uśmiechem osoba z ekipy.
Na tym jednak historia się nie kończy. Następnego dnia ten sam kurier przywiózł kolejną przesyłkę, ale tym razem choćby nie wszedł na teren posesji. "Przerzucił paczkę przez parkan i uciekł, krzycząc, iż woli nie ryzykować!" - czytamy w poście, który rozbawił fanów serialu do łez.


Reakcje widzów "Gliniarzy". "Wy jesteście niemożliwi!"


Pod wpisem błyskawicznie pojawiła się fala komentarzy od widzów, którzy pokochali tę historię. "Wy jesteście nienormalni i latacie tam z rekwizytami, ja wolę nie ryzykować" - żartowała jedna z internautek, cytując słowa przestraszonego kuriera. Inni dodawali: "Zajebiste to!", "ELEGANCKO", "Wspaniale!", "Świetna anegdota, aż się popłakałam ze śmiechu!".
Takie reakcje nie dziwią - fani "Gliniarzy" od lat podkreślają, iż klimat na planie tego serialu jest wyjątkowy, a jego bohaterowie tworzą nie tylko zgrany zespół przed kamerą, ale też prawdziwą rodzinę poza nią.


"Gliniarze" - serial, który widzowie pokochali za autentyczność


Emitowani od poniedziałku do piątku o 17:00 w Polsacie "Gliniarze" to produkcja, która od lat nie traci na popularności. Serial docu-crime opowiada o codziennej pracy warszawskiego wydziału kryminalnego, pokazując nie tylko śledztwa i akcje, ale też emocje i relacje między bohaterami.
Po piętnastu sezonach tytuł przez cały czas przyciąga miliony widzów przed telewizory. Nie brakuje w nim napięcia, ale - jak widać - również ogromnej dawki humoru, która sprawia, iż choćby poza kamerami dzieją się rzeczy warte scenariusza nowego odcinka.
Idź do oryginalnego materiału