Takiego obrotu spraw nikt się nie spodziewał. Karol Nawrocki zadzwonił do Kanału Zero w programie na żywo

zycie.news 3 godzin temu
Zdjęcie: Karol Nawrocki/YouTube @Polsat News


Jak informuje serwis „Super Express”, szef kancelarii Karola Nawrockiego był w czwartek gościem Roberta Mazurka w Kanale Zero, rozmawiając o polityce i wyzwaniach prezydenta. Jednak prawdziwe zaskoczenie przyszło, gdy podczas połączeń od widzów do studia zadzwonił „Karol z Gdańska” – okazało się, iż był to sam prezydent.

Przedstawiciel prezydenta w Kanale Zero

Paweł Szefernaker, który w tej chwili jest szefem gabinetu prezydent, przyznał, iż w polityce ciężko jest cokolwiek przewidzieć czy ustalić. Jak mówił jeszcze dziewięć miesięcy temu nie był pewny, czy Karol Nawrocki będzie kandydatem PiS a on będzie szefem sztabu.

Polityk dodał, iż polityka jest niezwykle dynamiczna, tak w Polsce, jak i na świecie. Gdy przyszedł czas na telefony do widzów, prowadzący zadała swojemu gościowi jeszcze jedno pytanie, choć już wiedział, iż na linii jest widz.

Podczas rozmowy w Kanale Zero padło pytanie dotyczące zaplecza kancelarii prezydenta. Chodziło konkretnie o to, czy Szefernaker nie dziwi się brakowi przedstawiciela Konfederacji wśród współpracowników, mimo iż partia poparła Karola Nawrockiego w drugiej turze wyborów. Polityk odpowiedział spokojnie: – Myślę, iż pan prezydent będzie współpracował z różnymi ekspertami, bez względu na to, jakie środowisko polityczne reprezentują.

Z Kanałem Zero połączył się niecodzienny rozmówca

Po tej wypowiedzi Robert Mazurek przeszedł do rozmów z widzami, prosząc kolejnego dzwoniącego, by się przedstawił. Wówczas padły dość zaskakujące słowa: „Dobry wieczór, Karol z Gdańska, wykonujący obowiązki wobec państwa polskiego z wielką przyjemnością i zaszczytem w Warszawie. Witam dobry wieczór, panie redaktorze, i dobry wieczór, panie ministrze!”

Okazało się, iż za tym żartobliwym wstępem krył się sam prezydent Karol Nawrocki. Z uśmiechem na twarzy polityk zażartował, iż łatwiej dodzwonić się do studia telewizyjnego niż do ministra, wywołując rozbawienie w studiu i wśród widzów.

Jak przyznał później prezydencki minister, faktycznie nie zauważył, iż dzwonił do niego prezydent Karol Nawrocki.

Idź do oryginalnego materiału